Apple rusza z programem wymiany nielegalnych ładowarek. Powodem tej akcji jest śmierć pewnej Chinki rzekomo spowodowana używaniem podrobionego urządzenia. Kobieta zginęła od porażenia prądem. Apple w trosce o bezpieczeństwo klientów, a także w obronie swojego wizerunku, postanowił ludziom na całym świecie dać możliwość kupna oryginalnego urządzenia za mniejsze pieniądze.
Apple ogłosiło otwarcie globalnego programu wymiany podrobionych ładowarek USB. Stało się to po tym, jak pewna chińska kobieta zginęła rzekomo od porażenia prądem przez podrobione urządzenie. Firma postanowiła nie ryzykować i postanowiła stworzyć program wymiany. Dzięki temu oryginalne urządzenia będzie można kupić za równowartość 10 dolarów, czyli za około 31 złotych. Normalnie kosztuje ona ok. 85 PLN.
Amerykańska korporacja sama zastrzega, że nie jest w stanie wykryć, czy dane urządzenie jest oryginalne, czy nie. Nie jest też w stanie ustalić, które ładowarki są niebezpieczne. Dlatego Apple postanowił sprzedać ładowarki po promocyjnej cenie każdej osobie, która się zgłosi.
„Bezpieczeństwo klienta jest jednym z głównych priorytetów Apple'a. Dlatego też wszystkie nasze produkty – włącznie z ładowarką sieciową USB dla iPhone'ów, iPadów i iPodów – przechodzą rygorystyczne testy pod względem bezpieczeństwa i niezawodności. Są tak zaprojektowane, by spełniać rządowe standardy bezpieczeństwa na całym świecie.
W Chinach akcja wymiany ładowarek rozpoczęła się 4 sierpnia. Globalna akcja ruszy 16 sierpnia. Firma Apple informuje, że jeśli masz obawy co do swojej ładowarki, to bezproblemowo będziesz mógł ją wymienić w punkcie detalicznym Apple, czy też w autoryzowanym punkcie sprzedaży. Choć na polskich stronach firmy jeszcze nie pojawiła się odpowiednia informacja, to należy zakładać, że również u nas odbędzie się program wymiany wadliwych i podrobionych ładowarek.