"Antykomor" doniósł do prokuratury na Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego
"Antykomor" doniósł do prokuratury na Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego Fot. Bartosz Bobkowski, Marcin Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
W minioną środę telewizyjna Jedynka wyemitowała nagranie wywiadu, jakiego udzielił jej Bronisław Komorowski. Podczas rozmowy prezydent oświadczył, że nie będzie uczestniczył w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Trzy tygodnie temu w podobnym tonie wypowiedział się premier Donald Tusk. – Liczę na to, że warszawiacy w swojej przewadze wyrażą wotum zaufania dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odmawiając udziału w referendum ws. jej odwołania – wyznał szef rządu.
Wypowiedzi obydwu polityków nie uszły uwadze Roberta F., który stwierdził, że premier i prezydent mogli popełnić "czyn zabroniony polegający na namawianiu społeczeństwa do bojkotu referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta stołecznego Warszawy, p. Hanny Gronkiewicz-Waltz".
W dostarczonym Prokuraturze Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim zawiadomieniu "Antykomor" wymienił art. 249 oraz 250 Kodeksu karnego. Ten ostatni stanowi, że "kto przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze".
Uzasadniając zgłoszenie, "Antykomor" zauważył, że Komorowski i Tusk zachowali się w sposób antydemokratyczny, przecząc tym samym charakterowi swoich urzędów, które powinny przecież promować postawę obywatelską.
Robert "Antykomor" Frycz

Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej powinien być przykładem, a także stać na straży Konstytucji RP i zachęcać ludzi do wypełniania obywatelskich obowiązków, a nie ich od tego odwodzić! W tym konkretnym przypadku widać wyraźnie, że Prezydent Bronisław Komorowski bojkotuje mechanizmy demokratyczne i używa do tego swojego autorytetu (którym jest przecież dla sporej części społeczeństwa) oraz możliwości, jakie daje mu piastowany urząd. W wywiadzie dla Telewizji Publicznej w sposób podstępny sugeruje i prosi mieszkańców Warszawy, by w referendum nie brali udziału, bo jest ono niemerytoryczne i zabarwione walką polityczną – to jest subiektywna opinia Prezydenta Komorowskiego, fakty są jednak takie, że referendum zostało zorganizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a on chce doprowadzić do jego unieważnienia, namawiając do niebrania udziału w głosowaniu. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: Antykomor.pl