Wolność słowa w internecie nie może być nieograniczona – mówił Radosław Sikorski w "Kropce nad i". Gość Moniki Olejnik komentował tymi słowami krytykę OBWE pod adresem Polski, za skazanie twórcy Antykomor.pl.
Przedstawicielka OBWE Dunja Mijatović skrytykowała Polskę, za skazanie twórcy strony Antykomor.pl Roberta F., który obraził prezydenta Bronisława Komorowskiego. Na portalu OBWE pojawił się następujący wpis:
Według Ministra Spraw Zagranicznych, osoby dokonujące drastycznych wpisów w internecie nie powinny cieszyć się immunitetem. – Treści zamieszczone w tym serwisie były drastyczne. Co do przepisu karnego, dałbym się jednak przekonać do jego likwidacji – mówi Radosław Sikorski.
Minister Spraw Zagranicznych mówił także, że sam składał prywatne pozwy sądowe, choćby za antysemickie treści zamieszczane w internecie. – Treści typu "do gazu" nie powinny pojawiać się w internecie – mówił.
Radosław Sikorski odniósł się także do sprawy kontrowersyjnego filmu "Innocence of Muslims". – Sądzę o tym filmie to samo, co o fanatykach, dla których jest on pretekstem do zabijania ludzi. To kolejny argument na to, że wolność w sieci nie może oznaczać braku odpowiedzialności za słowo. Konsekwencje mogą być bardzo poważne, tak jak w tym przypadku.
"W nowoczesnej demokracji sankcje karne za obrażenie głowy państwa są nie na miejscu, zwłaszcza że Europejski Trybunał Praw Człowieka od dziesięcioleci uchyla takie wyroki"