
Reklama.
NSA w przypadku każdego obiektu szpiegowskiego ustalała ranking w skali od 1-5. Na jego podstawie określano ważność każdego. W przypadku Unii Europejskiej Amerykanie najbardziej byli zainteresowani polityką zagraniczną, handlem międzynarodowym i stabilnością gospodarczą. W każdej z tych trzech kategorii agencja przyznała im 3 punkty. W innych dziedzinach, takich jak nowe technologie, czy bezpieczeństwo energetyczne, USA przyznało najniższy poziom ważności.
Agencja także miała listę indywidualnych krajów. Na liście priorytetów znalazły się Chiny, Rosja, Iran, Pakistan, a także Korea Północna. Informacje z Niemiec, Francji, czy Japonii miały średnią ważność dla amerykańskich wywiadowców. Jak się okazało na początku lipca, NSA miesięcznie potrafiło prześledzić 500 milionów e-maili i wiadomości Niemców, które dotyczyły wiadomości gospodarczych.
"Der Spiegel" już wcześniej informował o tym, że amerykański wywiad szpiegował Unię. Z dokumentów Snowdena wynikało, że zakładano podsłuchy w biurach należących do Parlamentu Europejskiego. To spowodowało problemy przed rozpoczynającym się szczytem pomiędzy Unią a Stanami Zjednoczonymi w sprawie ustalenia strefy wolnego handlu.
W piątek prezydent Obama obiecał, że powstrzyma amerykański wywiad od szerokiej skali akcji szpiegowskich. Tymczasem Snowden, który jest poszukiwany za szpiegostwo, otrzymał tymczasowy azyl polityczny w Rosji. Z tego powodu Obama odwołał swoje spotkanie na szczycie z Władimirem Putinem.
Źródło: "Der Spiegel"