- Kobieta może pracować, ale może też pójść na emeryturę wcześniej. Nasza propozycja daje jej ten wybór - mówił w TOK FM o podwyższeniu wieku emerytalnego szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury.
Bury na antenie TOK FM skomentował wczorajsze spotkanie u prezydenta Komorowskiego, na którym dyskutowano o pomysłach na podwyższenie wieku emerytalnego. Polityk PSL zwrócił uwagę na rolę prezydentowej Anny Komorowskiej, która uczestniczyła w rozmowach. - Prezydentowa dość ciepło odniosła się do propozycji PSL. Sama jest osobą, która jest przede wszystkim matką i wie, jak ciężka jest praca kobiety w domu - stwierdził. PSL proponuje, by kobiety mogły przechodzić na emeryturę o 3 lata wcześniej za każde urodzone dziecko. PO utrzymuje swoją deklarację, że potrzebne jest podwyższenie wieku do 67 lat zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn.
Według Burego prezydent Bronisław Komorowski organizując spotkanie z przedstawicielami partii "uwierzył, że partie zrobią reformę dla państwa nie na dziś, ale na pokolenia".
Szef klubu PSL powiedział też, że premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak wciąż rozmawiają na temat ostatecznego kształtu reformy. PSL nie zamierza jednak ustępować. - Mówimy bardzo wyraźnie, że rola kobiety w Polsce jest inna. Niech ona ma wybór: pracować, czy przejść na emeryturę wcześniej - dodał.
Zdaniem Burego potrzebne są szerokie konsultacje w sprawie reformy emerytalnej. - Doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują, że jak się nie rozmawia ze wszystkimi środowiskami, to potem się rozmawia pod presją tych środowisk - mówił nawiązując do zamieszania wokół ACTA.