– Polacy odparli kryzys, nie wpuściliśmy kryzysu do Polski, choć oberwaliśmy trochę rykoszetami. (…) Mam złą wiadomość dla pesymistów. W Polsce nie będzie ani recesji, ani stagnacji – tymi słowami premier Donald Tusk rozpoczął XXIII Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdroju. Według szefa rządu Polska najgorszy czas ma już za sobą. Jeszcze w czwartym kwartale tego roku wzrost gospodarczy ma przekroczyć poziom 2 procent.
Przemawiając podczas otwarcia XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju, Tusk ogłosił "zwycięstwo nad kryzysem". Premier uważa, że polska gospodarka najgorszy okres ma już za sobą i będzie teraz rosnąć w coraz szybszym tempie. – Ostatnie dane, dotyczące m.in. PMI, pokazują, że ten wzrost, którego nie komentowaliśmy, który dotyczył letnich miesięcy, że ten wzrost może być jeszcze ciekawszy, jeśli chodzi o koniec tego roku i rok 2014 – powiedział Tusk.
Z danych, na których opierają się rządowe prognozy, wynika, że jeszcze w czwartym kwartale tego roku nad Wisłą odnotowany zostanie wzrost przekraczający poziom 2 procent. Wzrost dla całego 2013 roku może natomiast przekroczyć 1,5 procent. Według Tuska kolejne lata mają być lepsze. – W pierwszym kwartale 2014 r. możliwy jest wzrost PKB na poziomie 3 procent – ogłosił szef rządu. Natomiast w 2017 roku wysokość polskiego PKB może się wznieść nawet ponad granicę 2 bilionów złotych. – Będzie to oznaczało podwojenie PKB w Polsce w ciągu 10 lat – podkreślił premier.
W związku z prognozowaną poprawą sytuacji gospodarczej rząd zamierza rozpocząć realizowanie planu "Polska po kryzysie". Już w środę premier ma przedstawić rozstrzygnięcia dotyczące Otwartych Funduszy Emerytalnych. W dalszym ciągu będzie też funkcjonował program "Inwestycje Polskie, z którego gwarancji kredytowych skorzystało już ponad 15 tysięcy firm. – Będziemy budować prostszy system podatkowy tak, by od 2016 r. biznes i gospodarka funkcjonowały w bardziej przyjaznych warunkach – zadeklarował Tusk.
Premier przyznał, że pewnym problemem jest obecnie wysokość długu publicznego, ale dodał, iż sytuacja Polski, gdzie wysokość długu jest bliska przekroczenia poziomu 55 procent PKB, nie wygląda najgorzej. Wiele innych państw europejskich, jak zaznaczył, może co najwyżej pomarzyć o takich "kłopotach". Niemniej rząd dostrzega zagrożenia związane z rozrastającym się długiem. – To jest temat numer jeden, jeśli chodzi o finanse publiczne – zastrzegł premier.
Tusk przypomniał jednocześnie, że "w ciągu pięciu lat europejskiego kryzysu skumulowany wzrost PKB w Polsce wyniósł prawie 20 procent", a wysokość średniej płacy wzrosła 2,7 do 3,8 tysiąca złotych brutto.