Pogrzeb Wisławy Szymborskiej przyciągnął tłumy krakowian i najważniejszych osób z całej Polski. Pojawił się między innymi prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk czy marszałkowie Sejmu i Senatu.
Ciekawe, co pani teraz robi? (...)W niebie jest podobno pani ulubiona Ella Fitzgerald, więc pewnie słucha jej pani teraz, paląc papierosa i pijąc kawę[i] mówił Michał Rusinek, osobisty sekretarz poetki. Pogrzeb zgodnie życzeniem poetki był świecki. Krakowianie przybyli na niego tłumnie. A przed uroczystością z Wieży Mariackiej zamiast hejnału można było usłyszeć wiersz "Nic dwa razy". Cała ceremonia trwała ok. 40 minut.
Polska krajem "katolickawym"
[i]Polska to kraj katolicki - powtarzają często chociażby prawicowi politycy. Jest w tym ziarno prawdy. Szacuje się, że w Polsce jest około dziesięć procent ateistów (dokładniejsze dane uzyskamy gdy pojawią się wyniki spisu powszechnego z 2011 roku), a reszta to w większości katolicy. Katolicyzm jednak nie jest jednolity. W badaniach CBOS z 2007 roku tylko 55 procent osób identyfikuje się określeniem: Jestem wierzący(a) i stosuje się do wskazań Kościoła. Aż 39 procent wybrało stwierdzenie: Jestem wierzący na swój własny sposób. Według badania dominicantes i comunicantes Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w 2010 - 41 procent Polaków uczęszczała na niedzielne msze, a tylko 16,4 procent przystępowało do komunii świętej.
Wydaje się właściwym określanie tej znaczącej części społeczeństwa raczej jako katolików (czy ogólniej chrześcijan) kulturowych. Takie pojęcie starają się wprowadzić do publicznego dyskursu m.in. brytyjscy ateiści na czele z prof. Richardem Dawkinsem, słynnym biologiem ewolucyjnym i popularyzatorem nauki.
Chrześcijanin kulturowy jest najczęściej osobą deklarującą się jako wierząca, ale nie interesująca się sprawami religii. Uczestniczy w tradycyjnych rodzinnych obrzędach Bożego Narodzenia czy Wielkiejnocy, jest bardzo przywiązany do trzech najważniejszych rytuałów przejścia w chrześcijaństwie - chrztu, małżeństwa i pogrzebu. Czy jednak te obowiązujące w kulturach na całym globie obrzędy są zarezerwowane tylko dla osób wierzących?
Część ateistów czy agnostyków próbuje przekonywać, że te ceremonie są ważne i potrzebne także niewierzącym. Ceremonia dedykacji (świecki chrzest), ślub i pogrzeb humanistyczny zyskują w naszym kraju coraz więcej zwolenników. Co przyciąga ludzi do tej idei?
Dlaczego wybrać ceremonię świecką?
Podejścia są różne. Przede wszystkim istnieje w ludziach głęboko zakorzeniona potrzeba zaznaczenia i obchodzenia wspólnie z rodziną najważniejszych momentów w życiu. Inni po prostu chcą, żeby obrzęd był taki, jaki chcą - w każdym szczególe. Tymczasem liturgia katolicka nie jest bardzo elastyczna. Polacy wychowani na hollywoodzkich filmach, w których widzą piękne ceremonie ślubu na plażach, czy podwórkach swoich domów także chcą czegoś podobnego. Jednak konserwatywni księża katoliccy rzadko zgadzają się na ślub poza kościołem.
Jeszcze inni chcą by obrzęd dedykacji, ślubu czy pogrzeb był bliższy człowiekowi. Religijne rytuały skupiają się w dużej mierze na sprawach metafizycznych, trochę zapominając o samej jego głównej postaci (czy głównych postaciach), a także szczęściu, czy żałobie bliskich.
Po co jednak wybierać pogrzeb humanistyczny? Przecież ateiści nie wierzą w życie pozagrobowe, więc dlaczego mieliby się przejmować przyszłością własnych szczątków? Często decydujący się na taki pogrzeb robią to, by zamanifestować swoje poglądy - swoją niewiarę, czy nieprzynależenie do religii zorganizowanej. Chcą też dać bliskim większą możliwość pogodzenia się ze śmiercią, której ceremonia religijna może według nich nie dawać. Albo po prostu pragną odejść tak, by ludzie przekazywali dalszym pokoleniom pamięć o nich i dobre słowa, by stać się metaforycznie nieśmiertelnym.