Politycy PiS od lat są znani z nieufności wobec przedsiębiorców, czemu dają wyraz nie tylko publicznymi wypowiedziami, ale także działaniami CBA podczas rządów. Zdaniem członków partii obecna władza przyzwala, by "wielcy nie płacili podatków". Sprawdzamy, jakimi kwotami zasiliło budżet kilka firm z pierwszej 20. polskiego biznesu.
Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego przekonują, że wielcy biznesmeni nie płacą podatków. Sugerują, że albo udaje im się ukrywać dochody przed służbami skarbowymi, albo wyprowadzają zyski do zagranicznych spółek i płacą podatki tam, gdzie one są niższe niż w Polsce. Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS przez niektórych przymierzany do stanowiska ministra finansów po ewentualnej wygranej tej partii, wypowiadał się w podobnym tonie.
Ma to być uzasadnienie dla podnoszenia najbogatszym podatków. Zapowiedział je podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem 39-procentowa stawka podatkowa i duże odpisy na inwestycje mają podnieść innowacyjność naszej gospodarki. O słuszności i celowości tego rozwiązania już przetoczyły się debaty, i pewnie toczyć się będą kolejne. Ale faktem jest, że prowadząca dzisiaj w sondażach partia zapowiada zwiększenie obciążeń podatkowych zaraz po przejęciu władzy.
Podpiera się jednak zupełnie nietrafionymi argumentami, bo wystarczy spojrzeć na zestawienie przelewów, jakie największe polskie firmy wykonują na rzecz budżetu państwa. Posiłkując się listą największych polskich firm magazynu "Forbes" sprawdziliśmy, ile wspomniani przez posła Kuźmiuka "wielcy" wpłacają do budżetu. Nie zawsze kolejność na liście przychodów ma odbicie w kolejności na liście płatników podatków. Jest to spowodowane tym, że firmy działają w różnych branżach i wysokość podatków, a także odliczenia i ulgi są w nich różne.
W zestawieniu "Forbesa" zwyciężył PKN Orlen, którego przychody w 2012 roku przekroczyły 120 mld zł, a zysk 2,3 mld zł. Jak poinformowało nas biuro prasowe spółki aż jedna szósta z tego trafiła do budżetu. "PKN ORLEN z tytułu różnych zobowiązań podatkowych odprowadził za 2012 r łącznie do budżetu Państwa kwotę w wysokości ok. 20 mld zł" – czytamy w przesłanym nam przez firmę komunikacie. Tylko samego CIT Orlen wpłacił ponad 1 mld zł (w 2011 r., dane za "Pulsem Biznesu" z 22 maja 2013 r.).
Jeszcze więcej z tego tytułu oddał KGHM Polska Miedź. Jak wynika z zestawienia przesłanego nam przez biuro prasowe spółki, w 2012 roku budżet wzbogacił się na podatku dochodowym o ponad 1,5 mld zł. Dodając jeszcze inne podatki oraz dywidendę na rzecz Skarbu Państwa w sumie było to ponad 6,6 mld zł. Przy dochodach na poziomie 26 mld zł to sporo. Inna spółka górnicza – Kompania Węglowa – musiała odprowadzić od przychodu ponad 4,1 mld zł podatków i innych zobowiązań na rzecz budżetu.
Pod względem przychodów miedziowego giganta oraz KW prześciga portugalska Jeronimo Martins, która jest właścicielem Biedronki. Masowe wizyty w tych sklepach generują spore zyski, chociaż firma ich nie ujawnia. Ujawnia za to kwotę zapłaconego podatku. W latach 2010-2012 było to 1,7 mld. Biuro Prasowe zapewnia, że wszystkie podatki spółka płaci w Polsce – także podatek dochodowy. Ponad dwukrotnie mniejsza od Biedronki sieć Tesco zasiliła budżet państwa i budżety samorządów kwotą 456 mln. Z tego 79 mln to podatki od nieruchomości, koncesje, akcyza czy CIT.
Sporą kwotą budżet zasilają też banki. PKO BP, największy bank w Polsce, jest też jednym z największych płatników podatku CIT. Z tego tytułu w 2012 roku zapłacił ponad 870 mln zł. Jego największy konkurent, PeKaO SA rok wcześniej, bo w 2011 roku, przekazał do budżetu 623 mln zł. W dziesiątce największych płatników CIT zebranej przez "Puls Biznesu" są jeszcze Jastrzębska Spółka Węglowa (586 mln zł w 2011 r.), Polska Grupa Energetyczna (564 mln zł), Polkomtel – zarządca Plusa (288 mln zł), Polska Telefonia Cyfrowa, czyli Orange – 285 mln zł o BRE Bank.
Tylko te kilka firm zapewnia pokaźny procent dochodów budżetowych, które w 2012 roku wyniosły ok. 287 mld zł. "Wielcy", którymi pewnie niedługo będzie się straszyło dzieci, jak widać płacą podatki. I to całkiem duże. Czy za duże? To już temat nie tylko na osobny artykuł, ale całą wielką debatę.
Natomiast w ciągu ostatnich lat, jakimś dziwnym trafem jest – powiem otwarcie – przyzwolenie na to, żeby wielcy w Polsce podatków nie płacili. CZYTAJ WIĘCEJ