Agencji federalni z Nowego Jorku odzyskali dwa obrazy skradzione w Polsce. Jeden prawdopodobnie został zrabowany w czasach II Wojny Światowej, natomiast drugi we współczesnych. Choć od zakończenia wojny minęło prawie 70 lat na świecie są jeszcze setki obrazów pochodzących z kradzieży na terenach Polski.
Póki co, nie możemy podać o jakie obrazy chodzi, gdyż mogłoby to zaszkodzić śledztwu – cytuje wypowiedź agenta Thomasa Mulhalla serwis kresy.pl. Jedyne co wiadomo o obrazach to, że jeden został skradziony z jednego z polskich kościołów, a następnie wystawiony na internetowej aukcji w serwisie e–bay, drugi pochodzi z czasów II Wojny Światowej i do tej pory wisiał w jednej z amerykańskich galerii.
Obrazy wrócą do kraju najprawdopodobniej po zakończeniu śledztwa, które według szacunków Mulhalla potrwa około roku. A dochodzenie jest bardzo żmudne. Agenci muszą m.in ustalić dotychczasowych właścicieli oraz to czy kupujący wiedzieli o przeszłości dzieł sztuki. – Próbujemy też zlokalizować trzy inne skradzione w Polsce obrazy podczas II Wojny Światowej – dodał agent.
Pomimo tego, że od zakończenia wojny minęło dokładnie 68 lat, to wciąż udaje się odzyskiwać działa sztuki zagrabione przez żołnierzy. Często były one traktowane jak łupy wojenne i do końca życia wisiały w domach wojskowych. Dopiero po ich śmierci obrazy zmieniały właścicieli – którzy często nie zdawali sobie sprawy z ich pochodzenia – a następnie trafiały na rynek wtórny.
Nowy Jork to jeden z największych obszarów nielegalnego handlu dziełami sztuki oraz antykami. Nowymi właścicielami obrazów są zazwyczaj osoby prywatne. Zazwyczaj są nieświadomi tego, że przedmiot pochodzi z kradzieży.
Po II Wojnie Światowej z Polski wywieziono około 500 tys. dzieł takich mistrzów pędzla jak Rafael, Breughel, Matejko, Malczewski, Kossak czy Wyspiański – czytamy na portalu kresy.pl. Minister Bogdan Zdrojewski poinformował niedawno, że przez ostatnie cztery lata do Polski powróciło 14 zrabowanych dzieł sztuki.