Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi projektant Karl Lagerfeld, wystąpił gościnnie w roli redaktora bezpłatnej gazety Metro. Nie mógł nie skorzystać z okazji i oprócz wolnej ręki przy tworzeniu numeru, puścił też wodze... języka. Zapytany o zdanie na temat gwiazd muzyki pop, zaczął swój wywód od oceny niewątpliwej królowej sceny muzycznej 2011 roku - Adele. I nazwał ją grubą. Dla złagodzenia opinii, szybko dodał, że ma też piękną twarz i anielski głos, przyznając na koniec, że woli ją od Lany del Rey.
Czy warto jest przejmować się słowami projektanta? Kąśliwe komentarze, obok białych włosów zawsze związanych w kucyk i oczu wiecznie skrytych za ciemnymi okularami, są jego znakiem rozpoznawczym. I nie trzeba być specjalistą w dziedzinie mody, by o tym wiedzieć.
Projektant Chanel znany jest też z tego, że bardzo szybko mówi - w każdym z kilku języków, którymi włada. Błyskawicznego wyrzucania z siebie słów nauczył się w dzieciństwie, poganiany przez swoją matkę, znudzoną rozwlekłymi wypowiedziami.
Karl Lagerfeld
Moda to świat marzeń i nikt tu nie chce krągłych kształtów.
Co jest więc prawdziwym powodem złośliwości? To, że projektant mówi zanim pomyśli? A może w ten sposób walczy z nudą, która jest dla niego uosobieniem politycznej poprawności? Trudno powiedzieć, ale Karl Lagerfeld mógłby czasem się pohamować. Niewątpliwy talent nie musi być regularnie wspierany kontrowersyjnymi komentarzami. Tym bardziej, że o otyłości wie wiele z własnego doświadczenia. Jeszcze kilkanaście lat temu jego wskaźnik BMI znacznie przekraczał normę.
Adele
Ja nie nadawałabym się na żadną reklamę z wyjątkiem pełnokalorycznej coli.
Po tym, jak w wyniku drakońskich diet udało mu się schudnąć, dramatycznie zmienił zdanie na temat ludzi, którzy mają problem ze zbędnymi kilogramami. Największe wymagania ma w stosunku do modelek. Od trzech lat promuje przerażająco chude sylwetki. Według niego tylko tłuste mamuśki siedzące przed telewizorem z paczką chipsów uważają to za coś nieatrakcyjnego. – Moda to świat marzeń i nikt tu nie chce krągłych kształtów – oznajmił Lagerfeld.
Ale przecież Adele nie ma zamiaru pokazywać się na wybiegach. W wywiadzie dla brytyjskiego Vogue'a powiedziała: „...ja nie nadawałabym się na żadną reklamę z wyjątkiem pełnokalorycznej coli”.
Czy Adele przejmie się więc złośliwymi komentarzami ojca mody? Raczej nie ma na to szans. W Vogue przekonuje, że nadliczbowe kilogramy nigdy nie wpędzały jej w rozpacz: "To nigdy nie był mój problem. Nie zadawałam się z ludźmi, którzy mają na tym punkcie obsesję. Jasne, że miewałam kompleksy, ale starałam się unikać osób, które zwracały na to uwagę."
Karl Lagerfeld twierdzi, że nie ma ludzkich uczuć - dlatego jest kąśliwy w komentarzach. Z dzieciństwa wyniósł przekonanie, że zawsze musi wyglądać nienagannie - nawet w środku nocy. I jak widać ma równie wygórowane wymagania względem innych. Jednak swoją ostatnią wypowiedzią, raczej nie wpłynie na zmianę nawyków żywieniowych Adele. A w jakiej formie jest piosenkarka, przekonamy się niedługo. Po kilkumiesięcznej przerwie w występach, Brytyjka pojawi się na rozdaniu nagród Grammy 12 lutego.