Jeszcze w poniedziałek Prezydent Barack Obama w kilku wywiadach telewizyjnych mówił, że rozmawiał z prezydentem Putinem, który zaproponował objąć międzynarodową kontrolą syryjską broń chemiczną. Jednak Obama podkreślał, że trzeba podchodzić do deklaracji bardzo sceptycznie. Dziś już wiemy, że na propozycję Rosji przystały także syryjskie władze.
Barack Obama w wywiadzie dla telewizjii CNN podkreślił, chęć gotowości do rozmów zarówno ze strony syryjskiej jak i rosyjskiej jako bardzo dobry znak na przyszłość – Na pewno jest to pozytywny sygnał, gdy Syria i Rosja są chętne do rozmów w sprawie uporania się z problemem broni chemicznej. Zabiegaliśmy o to nie tylko w ostatnich tygodniach, ale i w ostatnich latach – podkreślił Obama.
W poniedziałek rosyjski Minister Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow zaproponował umieszczenie broni chemicznej pod międzynarodową kontrolą aby móc ją następnie zniszczyć – podaje serwis tvn24.pl. Ta propozycja spotkała się z pozytywną reakcją Syrii, która za pośrednictwem swojego szefa dyplomacji poinformowała o natychmiastowym przyjęciu tej propozycji.
Bardzo entuzjastycznie do pomysłu Rosjan podchodzi także Angela Merkel. Uważa, że "propozycja jest niezwykle interesująca". Jednocześnie podkreśliła, że z całą pewnością jej kraj nie weźmie udziału w ewentualnej operacji zbrojnej. – Mówię w tym miejscu bardzo jasno: nie będzie akcji wojskowej Niemców – powiedziała Merkel. Do pomysłu Rosjan odniósł się także szef francuskiego MSZ. Podchodzi do niej bardzo sceptycznie. Stwierdził bowiem, że "propozycja Ławrowa jest warta uważnego zbadania".
Dziś Agencja Interfax podała informacje, z której wynika, że Syria zgodziła się na warunki Rosjan. Oznacza to, że cała broń chemiczna zostanie przekazana pod kontrolę międzynarodową. Według zapewnień prezydenta Putina następnie ma zostać zniszczona. Prawdopodobnie dzięki takim obrotowi sprawy Baszar al–Assad uniknie zbrojnej inwazji na swój kraj.
Wciąż jednak nie ma oficjalnego oświadczenia syryjskich władz. Nie wiadomo także na czym konkretnie miałby polegać plan Rosjan. Moskwa pracuje nad "skutecznym i konkretnym planem" – podaje portal tvn24.pl.
Radosław Sikorski: Jest szansa na rozwiązanie problemu bez użycia siły
Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwołał dzisiaj krótką konferencję prasową, podczas której zauważył, że zaakceptowanie przez Syrię rosyjskiej propozycji stwarza szansę na rozwiązanie problemu broni chemicznej bez przeprowadzania ataku. Według niego dyplomatyczne rozstrzygnięcie sprawy jest najlepszą opcją, ale wymaga bardzo szybkich i zdecydowanych działań – szczególnie ze strony Syrii i Rosji.
Ta ostatnia, jak zauważył Sikorski, od początku konfliktu sprzyja siłom al-Assada i ma na prezydenta Syrii bardzo duży wpływ. Dlatego polskie MSZ ma nadzieję, iż rosyjskie władze przedstawią konkretny plan działania. – Czekamy, aż Rosja sprecyzuje swój wkład w taką operację, która wymagałaby przecież wysłania wielu setek inspektorów i żołnierzy do ich ochrony – powiedział Sikorski.
Jego zdaniem aktualnie nie można jeszcze wykluczyć podjęcia interwencji zbrojnej, ponieważ deklaracja syryjskich władz, za którą nie poszły dotąd żadne konkretne działania, może się okazać zwykłą grą na czas. Al-Assad może bowiem liczyć, że uda mu się przeczekać okres, w którym w Stanach Zjednoczonych istnieje jeszcze względnie duże poparcie dla interwencji. Sikorski powtórzył, że Polska nie zamierza angażować się w Syrii wojskowo.