Jeżeli Platforma nie uwzględni postulatów ludowców w sprawie reformy emerytur, ta nie ma szans na powodzenie w parlamencie. Koalicja jednak funkcjonuje, choć mogłaby lepiej - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.
- Rząd zanotował kilka wpadek. Może dlatego, że przestał jakby słuchać tego, co na dole. A warto słuchać tego, co na dole. A jak już nie chce słuchać rząd tego, co na dole, to niech posłucha Eugeniusza Kłopotka, który często głośno mówi to, co ludzie mówią na dole - to recepta posła PSL na pikujące w dół słupki sondaży.
Jego zdaniem, lepiej mogłaby przebiegać również współpraca wewnątrz koalicji. Eugeniusz Kłopotek przyznał, że Waldemar Pawlak ma słaby kontakt z premierem Donaldem Tuskiem, do spotkań między niemi dochodzi rzadko, a "koalicja przypomina czasem małżeństwo w separacji, lub ciche dni w małżeństwie".
Ich powodem jest głównie różnica zdań w sprawie reformy systemu emerytalnego. -Byłbym zdziwiony, gdyby resort którym kieruje przedstawiciel desygnowany przez Stronnictwo Ludowe, zaproponował projekt taki jak powiedział pan Tusk w expose - stwierdził Kłopotek. I zapowiedział, że jeżeli Platforma jednak przeforsuje tylko swoją wizję, PSL nie poprze jej w Sejmie. - Jeżeli to będzie takie czyste, klasyczne dołożenie kobietom 7 lat, nie wierzę, że PSL tak to poprze - powiedział.
Kłopotek dał również do zrozumienia, że postawienie ludowców takiej sytuacji mogłoby sprawić, że rozważą oni wystąpienie z koalicji. Szczególnie, gdyby PO zdecydowało się na przeforsowanie reformy głosami Ruchu Palikota, który zapowiada poparcie dla rządu w tej sprawie. - Byłoby nam coraz trudniej uzgadniać kolejne decyzje, kolejne projekty - ocenia Kłopotek.