
Zaczęło się w zeszłym roku od małego Burger Baru przy Puławskiej, do którego ustawiały się długie kolejki. Teraz burgery są już w całej Warszawie – zwykle w towarzystwie belgijskiej frytki, z kotletem z dobrej wołowiny. Smaki i dodatki zbliżone, ceny powyżej 20 zł. Zanim pojawią się u nas np. makaronowe ramen burgery, można rozejrzeć się za prostszą alternatywą – wciąż buła, ale z inną zawartością.
REKLAMA
Buła z korzeniem, Krowarzywa, ul. Hoża 42
Dla mnie wybór zawsze jest jeden – Warzywex. Z grillowanym burakiem, pietruszką, rzepą, selerem i topinamburem. Duży, najlepszy i serwowany na jadalnym talerzu. Brak zamiennika mięsa nigdy nie kończy się pustką w brzuchu, więc talerza raczej nie ruszycie. Dla burgerowych ortodoksów może nie brzmieć to przekonująco, ale w ciągu niecałego roku istnienia Krowarzyw niejeden po pierwszym kęsie zmienił wyznanie. W menu ostatnio pojawiły się też kanapki tygodnia, m.in. Meksykanex z fasolą.
Dla mnie wybór zawsze jest jeden – Warzywex. Z grillowanym burakiem, pietruszką, rzepą, selerem i topinamburem. Duży, najlepszy i serwowany na jadalnym talerzu. Brak zamiennika mięsa nigdy nie kończy się pustką w brzuchu, więc talerza raczej nie ruszycie. Dla burgerowych ortodoksów może nie brzmieć to przekonująco, ale w ciągu niecałego roku istnienia Krowarzyw niejeden po pierwszym kęsie zmienił wyznanie. W menu ostatnio pojawiły się też kanapki tygodnia, m.in. Meksykanex z fasolą.
Buła ze świnią, Meat Love, ul. Hoża 62
Tutaj też krowa uszła żywa, za to mniej szczęścia miała świnia. Od początku istnienia tej małej knajpki dla fanów dobrego mięsa – czyli prawie od roku – wciąż nie może mi się znudzić kanapka Pulled Pork. Z pszenną bułką, konfiturą z czerwonej cebuli, roszponką i tym, co najważniejsze – starannie przygotowaną, drobno pokrojoną łopatką wieprzową. Do tego pyszne marynowane zielone ogórki, których nie dostaniecie nigdzie indziej. W Meat Love liczy się nie tylko smak – w środku jest miło, a właściciele często dopytują o wrażenia i nie ma w tym nic z restauracyjnej sztuczności. Jeśli Pulled Pork czy tradycyjna Porchetta już wam się opatrzyły, warto zajrzeć na kanapkę miesiąca – może jeszcze zdążycie na Cider Love z pieczonym boczkiem, korzennymi przyprawami i jabłkami pieczonymi w cydrze.
Buła z grzybem, Burger Kitchen, ul. Widok 8
Oprócz mniej lub bardziej klasycznych wariacji na temat burgera z wołowiną, w menu znajdziemy też bułę z pieczarką portobello. A raczej pieczarą – dużą i soczystą, o wyraźnym smaku (innym niż normalna pieczarka), który rekompensuje brak mięsa. Gdybyście jednak nie mogli obyć się bez mięsnego wkładu, Burger Kitchen przygotował specjalne menu na Oktoberfest: burgery z currywurstem i dużo piwa.
