Jasir Arafat mógł zostać otruty polonem 210. Do takiego wniosku doszli szwajcarscy naukowcy, którzy przebadali próbki pochodzące z ubrań i innych przedmiotów należących do zmarłego w 2004 roku prezydenta Autonomii Palestyńskiej.– Kilka próbek zawierających ślady płynów ustrojowych, krwi i moczu, odznaczało się wyższą, niewyjaśnioną aktywnością polonu 210 niż próbki referencyjne – poinformowano w specjalnym raporcie.
Jasir Arafat zaczął uskarżać się na poważne problemy ze zdrowiem w październiku 2004 roku. Zaledwie kilka tygodni później zmarł we francuskim szpitalu wojskowym Percy, gdzie został wcześniej przetransportowany. Lekarze nie potrafili wskazać przyczyny śmierci. Początkowo mówiono, że mogła nią być małopłytkowość samoistna lub AIDS. Szybko pojawiły się także plotki mówiące o otruciu 75-letniego prezydenta Autonomii Palestyńskiej. Spekulacje dodatkowo podsyciło to, że po śmierci Arafata – podobno na prośbę jego żony – nie przeprowadzono sekcji zwłok.
Naukowcom udało się w końcu pobrać próbki z ciała Arafata, ale stało się to dopiero w listopadzie 2012 roku, kiedy dokonano jego ekshumacji (za zgodą wdowy). Próbki te w dalszym ciągu są badane przez zespoły naukowców z Rosji, Francji oraz Szwajcarii.
W międzyczasie naukowcy z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie (University Centre of Legal Medicine) przeprowadzili testy radiologiczne 75 próbek, które przekazała im Suha Arafat, wdowa po Jasirze Arafacie. 38 próbek pobrano z przedmiotów należących do Arafata, m.in. z jego bielizny, szczoteczki do zębów oraz nakrycia głowy. 37 próbek ("próbki referencyjne") pochodziło natomiast z ubrań, które od 10 lat były przechowywane na strychu i chronione przed kurzem (Arafat najprawdopodobniej nie używał ich tuż przed śmiercią).
Wyniki badań, które zawarto w raporcie opublikowanym na łamach magazynu "The Lancet", wskazały, że próbki zawierające pozostałość po płynach ustrojowych Arafata odznaczały się wyższą aktywnością polonu 210 niż próbki referencyjne. Wprawdzie osiągała ona poziom zaledwie kilku milibekereli, ale wartość ta mogłaby być pozostałością po podanej w 2004 roku dawce śmiertelnej (kilka gigabekereli). Polon 210 dość szybko ulega bowiem rozpadowi.
W raporcie zauważono także, że symptomy, jakie towarzyszyły zapaści zdrowotnej Arafata, nie wykluczają zatrucia polonem. Tuż przed śmiercią Arafat skarżył się m.in. na nudności, wymioty, prowadzące do omdleń zmęczenie oraz bóle brzucha. Stwierdzono jednak, że u prezydenta Autonomii Palestyńskiej nie wystąpiły objawy typowe dla choroby popromiennej, takie jak wypadanie włosów czy spadek aktywności szpiku kostnego. W 2006 roku przy pomocy polonu otruto byłego podpułkownika KGB i FSB Aleksandra Litwinienkę.