Serial "Breaking Bad" zadebiutował raptem kilka lat temu, a już dorobił się miana kultowego. Jednym z wielbicieli produkcji jest sir Anthony Hopkins, który był tak urzeczony kreacją stworzoną przez Bryana Cranstona, że napisał do niego maila z gratulacjami. Jego treść przedostała się na łamy serwisów internetowych. – Twój występ w roli Waltera White'a był najlepszą grą aktorską, jaką widziałem. (…) Gratuluję i przekazuję wyrazy najgłębszego szacunku. Naprawdę jesteś wielkim, wielkim aktorem – napisał Hopkins. Autentyczność listu została już potwierdzona.
Serial "Breaking Bad", którego ostatni odcinek wyemitowano w Stanach Zjednoczonych 29 września 2013 roku, uważany jest za jedną z najlepszych produkcji telewizyjnych ostatnich lat. Doceniła go m.in. kapituła nagród Emmy, przyznając twórcom "Breaking Bad" łącznie 10 statuetek. Serial zdobył także uznanie sir Anthony'ego Hopkinsa, o czym ten poinformował Bryana Cranstona w specjalnym liście.
Hopkins napisał w nim, że właśnie zakończył dwutygodniowy maraton "nałogowego oglądania" wszystkich odcinków "Breaking Bad" i jest zachwycony tym, co zobaczył. Szczególnie oczarowała go kreacja stworzona przez Cranstona. Ten wcielił się w postać Waltera White'a, chorego na raka płuc nauczyciela chemii, który zaczyna produkować metamfetaminę, by zabezpieczyć finansowo swoją rodzinę.
Hopkins przyznał, że w czasie, gdy branża filmowo-serialowa przepełniona jest "obrzydliwymi bzdurami" ("sickening bullshit"), zaczął tracić nadzieję na pojawienie się wartościowych inicjatyw. "Breaking Bad" poprawił jednak humor legendy światowego kina.
– Niezwykła jest czysta moc wszystkich osób zaangażowanych w produkcję. Ile to było? Pięć czy sześć lat kręcenia? To, w jaki sposób producenci (pan był jednym z nich), scenarzyści, reżyserzy, operatorzy (…) zdołali utrzymać dyscyplinę i kontrolę od początku aż do końca, jest niesamowite – oznajmił Hopkins, porównując "Breaking Bad" do wielkiej jakobińskiej, szekspirowskiej czy greckiej tragedii.
Hopkins poprosił Cranstona o przekazanie wyrazów uznania innym aktorom, którzy występowali w serialu. – Każdy, każdy dał występ klasy mistrzowskiej. (…). Ty i reszta obsady jesteście najlepszymi aktorami, jakich widziałem – zaznaczył Hopkins, dodając, że do napisania maila wręcz czuł się zmuszony.
Początkowo autentyczność listu była poddawana w wątpliwość, ale portale The Huffington Post i The Hollywood Reporter przekonują, że udało im się potwierdzić u reprezentantów 75-letniego Hopkinsa, iż to właśnie on jest autorem maila do Bryana Cranstona.