
"Wprost" przekonuje, że Kuba Wojewódzki wycofał zeznania dotyczące prawicowych haseł, jakie miał wykrzykiwać atakujący go żrącą substancją napastnik. Sam dziennikarz szybko zdementował jednak rewelacje tygodnika. – Któregoś dnia czytałem, że moja matka jest kosmitką z Wenus. Czy ja mam to komentować? Jakbym się zajmował komentowaniem wszystkich bzdur na swój temat, to musiałbym założyć biuro prasowe – powiedział Wojewódzki portalowi Gazeta.pl.
REKLAMA
"Wprost", powołując się na słowa anonimowego policjanta, twierdzi, że Wojewódzki wycofał zeznania mówiące o wykrzykiwaniu przez napastnika prawicowych haseł. Tygodnik napisał również, że na koszulce dziennikarza, którą ten oddał do badania, nie wykryto śladów po żadnej żrącej substancji. Wyniki kryminalistycznej ekspertyzy miały wskazać jedynie na obecność "fluidu, takiego do make-upu".
Wojewódzki dostarczył także kurtkę, którą miał na sobie w momencie dokonania ataku, ale – jak podaje "Wprost" – zrobił to dopiero dziesięć dni później. Według tygodnika prezenter nie odbierał przy tym telefonu, gdy dzwonili do niego policjanci. – Dziwię się, że poszkodowany unika kontaktów z policją. To może wydawać się podejrzane – powiedział funkcjonariusz.
Kuba Wojewódzki: "Współpracuję z policją"
Artykuł "Wprost" nie czekał długo na komentarz samego zainteresowanego, który podczas rozmowy z portalem Gazeta.pl zdementował zawartą w nim wersję zdarzeń. Wojewódzki zapewnił, że współpracuje z policją, choć ma zastrzeżenia do jej "polityki". – Wolałbym jej nie komentować z racji częstych wizyt na komisariacie. Byłem już złożyć zeznania, jestem jeszcze z nimi umówiony. Myślę, że policja musi wypracować jakieś doskonalsze metody informowania mediów. Będzie mądrzej i sprawniej – powiedział dziennikarz.
Kuba Wojewódzki: "Współpracuję z policją"
Artykuł "Wprost" nie czekał długo na komentarz samego zainteresowanego, który podczas rozmowy z portalem Gazeta.pl zdementował zawartą w nim wersję zdarzeń. Wojewódzki zapewnił, że współpracuje z policją, choć ma zastrzeżenia do jej "polityki". – Wolałbym jej nie komentować z racji częstych wizyt na komisariacie. Byłem już złożyć zeznania, jestem jeszcze z nimi umówiony. Myślę, że policja musi wypracować jakieś doskonalsze metody informowania mediów. Będzie mądrzej i sprawniej – powiedział dziennikarz.
źródło: Gazeta.pl

