W czwartek szwajcarscy naukowcy oświadczyli, że w próbkach pobranych z ciała Jasira Arafata odkryli dużą ilość radioaktywnego polonu. Opierając się na ich wnioskach, palestyński zespół, który wyjaśnia przyczyny śmierci Arafata, oświadczył, że jedynym podejrzanym w sprawie otrucia jest Izrael. – Twierdzę, biorąc pod uwagę wszystkie znane szczegóły dotyczące śmierci Arafata, że został on zabity i że to Izrael go zabił – oznajmił jeden z członków zespołu Tawfik Tirawi.
Szwajcarscy naukowcy ustalili, że w próbkach pobranych z ciała Arafata znajduje się "niespodziewanie wysokie" stężenie polonu 210, radioaktywnego metalu, przy pomocy którego otruto wcześniej m.in. byłego podpułkownika KGB/FSB Aleksandra Litwinienkę. Naukowcy podkreślili jednak, że nie mogą z całą pewnością stwierdzić, iż to właśnie polon doprowadził do śmierci prezydenta Autonomii Palestyńskiej.
Wątpliwości nie mają natomiast członkowie palestyńskiego zespołu, który wyjaśnia przyczyny tajemniczej śmierci Arafata. Ich zdaniem w sprawie zabójstwa Arafata jest tylko jeden podejrzany – Izrael. Tawfik Tirawi zapewnił, że lider Autonomii Palestyńskiej nie zmarł z przyczyn naturalnych, dodając, że to właśnie Izrael doprowadził do jego śmierci.
Izraelski rząd odrzuca jednak te oskarżenia. – Pozwólcie, że wyjaśnię to najprościej, jak tylko potrafię: Izrael nie zabił Arafata. Palestyńczycy powinni skończyć z tym nonsensem, podnoszeniem bezpodstawnych oskarżeń, niepopartych jakimkolwiek dowodem – oświadczył rzecznik izraelskiego MSZ Yigal Palmor.
Próbki z ciała Arafata pobrano w listopadzie 2012 roku, kiedy dokonano jego ekshumacji. Uzyskane materiały trafiły do trzech niezależnych od siebie zespołów: rosyjskiego, szwajcarskiego oraz francuskiego. Zespół z Rosji poinformował, że w swoich próbkach nie odkrył obecności polonu.
Jasir Arafat zaczął uskarżać się na poważne problemy ze zdrowiem w październiku 2004 roku. Zaledwie kilka tygodni później zmarł we francuskim szpitalu wojskowym Percy, gdzie został wcześniej przetransportowany. Lekarze nie potrafili wskazać przyczyny śmierci. Początkowo mówiono, że mogła nią być małopłytkowość samoistna lub AIDS.
Szybko pojawiły się także plotki mówiące o otruciu 75-letniego prezydenta Autonomii Palestyńskiej. Spekulacje dodatkowo podsyciło to, że zaraz po śmierci Arafata – podobno na prośbę jego żony – nie przeprowadzono sekcji zwłok.