"Ile razy można zdawać w tym pier*** WORD". Kursantka po oblanym egzaminie zaczęła uciekać L-ką
Bartosz Świderski
19 listopada 2013, 14:28·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 listopada 2013, 14:28
Takiego zakończenia egzaminu naprawo jazdy nikt się chyba nie spodziewał. Ani kursantka, ani egzaminator. Kobieta po oblanym egzaminie odjechała autem zostawiając pracownika rybnickiego WORD na poboczu.
Reklama.
Na nagraniu, które trafiło do internetu widać końcowy fragment niezdanego egzaminu na prawo jazdy. Wszystko dzieje się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Rybniku. Egzaminator każe zatrzymać się kobiecie na poboczu i wyjaśnia, że nie zdała egzaminu.
W tym momencie powinni zamienić się miejscami. Wszystko przebiegało prawidłowo do momentu, w którym egzaminator opuścił auto. Kursantka udaje, że chce wysiąść, ale ostatecznie tego nie robi. Zablokowała drzwi i dość nieudolnie wyjechała na ulicę.
Zdezorientowany mężczyzna krzyczał i zaczął mały pościg. Na szczęście po kilkudziesięciu metrach udało mu się ją dogonić i wejść do auta. – Co pani robi, czy pani zwariowała – pytał. W odpowiedzi usłyszał. – Ile razy można w tym WORD waszym pier***** zdawać egzamin.
Egzaminator poinformował ją, że w takim razie powiadomi o całym zajściu policję i skieruje ją na badania psychologiczne. To nie wzruszyło krnąbrnej kursantki, która tylko przytaknęła. Za zajście już została ukarana mandatem, ale podobno planuje kolejne podejścia do ezgzaminu.