Z zanieczyszczonego powietrza słynie Kraków, ale nie on jeden ma smogowy problem. Alarmująco wysokie stężenie toksyn występuje chociażby w powietrzu warszawskim. Zbyt dużo jest w nim dwutlenku azotu oraz pyłu PM10. – Badania udowodniły, że osoby, które mieszkają do stu metrów od głównej arterii komunikacyjnej, chorują częściej na astmę oskrzelową czy chorobę płuc. Pięciokrotnie częściej są też narażone na nadciśnienie tętnicze czy nawet zawał mięśnia sercowego i udaru mózgu – powiedział lekarz Piotr Dąbrowiecki z Wojskowego Instytutu Medycznego.
REKLAMA
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, na którego dane powołuje się portal TVN Warszawa, poinformował, że w ubiegłym roku w stołecznym powietrzu aż 101 razy odnotowywano zbyt wysokie stężenie pyłu PM10 (wszystkie cząstki, których wielkość nie przekracza 10 mikrometrów), w którym występują m.in. metale ciężkie. Trzykrotnie była natomiast przekroczona norma wyznaczona dla rakotwórczych benzopirenów. Zbyt dużo w warszawskim powietrzu jest także dwutlenku azotu.
Wdychanie zanieczyszczonego powietrza jest oczywiście niebezpieczne, może prowadzić m.in. do różnych chorób układu oddechowego. – Średnio na milion mieszkańców dużej aglomeracji miejskiej około 14 tysięcy ludzi umiera z powodu wdychania cząsteczek stałych. Czyli tego, co generuje w dużej mierze ruch samochodowy – powiedział lek. Piotr Dąbrowiecki.
W poniedziałek Sejmik Województwa Mazowieckiego ma przyjąć Plan Ochrony Powietrza, czyli dokument wskazujący, co należy zrobić, by oddychanie wiązało się na Mazowszu z mniejszym ryzykiem. Szczególnie ważne są inwestycje drogowe, np. budowa obwodnic, ponieważ to właśnie samochody w największym stopniu zanieczyszczają miejskie powietrze. Istotne jest także zadbanie o wyposażanie budynków w ekologiczne instalacje grzewcze.
źródło: TVN Warszawa
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!