![Wokół [url=http://tinyurl.com/omxy6p6]rudych[/url] osób pojawia się masa stereotypów.](https://m.natemat.pl/7bfe6129c8cea89ea7b16f29a57b0486,1500,0,0,0.jpg)
Każdy zna jakiegoś rudego. Podobnie jak każdy spotkał się ze stereotypowymi opiniami na ich temat. A tych nie brakuje i zazwyczaj nie są to opinie pozytywne. Osoby rudowłose nie mają łatwego życia. – Nauczyciele zawsze zapamiętywali mnie już na pierwszej lekcji, zawsze zwracali uwagę, jeśli to ten rudy nie uważał na lekcjach albo nie miał pracy domowej – wspomina Alek. Skąd wziął się taki przykry stereotyp i jak duże znaczenie ma względem naszego odbioru rudych?
Dawniej ludzie "krzyżowali" się z osobami z najbliższego otoczenia, recesywny gen miał więc większą szansę na przetrwanie. Obecnie najwięcej rudzielców mieszka w Udmurcji we wschodniej Rosji oraz w Szkocji i Irlandii - aż 46 proc. tamtejszej populacji posiada gen odpowiedzialny za powstawanie rudych włosów (należy pamiętać o tym, że gen nie musi przekładać się na wygląd zewnętrzny), natomiast 14 proc. z nich ma rude włosy. Jak widać na przykładzie statystyk, rudzi ludzie to ogromna rzadkość. A dla wielu bycie rudym to najgorsze przekleństwo, jakie tylko może być. Dlaczego?
"Rude to wredne", "rudy to nie kolor włosów, to styl życia", "nie układaj się z rudymi" to tylko najdelikatniejsze określenia, jakie pojawiają się we współczesnej przestrzeni wymiany myśli, czyli przede w internecie. Na forach internetowych pojawiają się wątki w stylu: "czy rudy facet może być przystojny?" albo "skąd wzięło się powiedzenie, że rudy to wredny?", na które mniej lub bardziej wylewni internauci udzielają odpowiedzi. Oto kilka najbardziej znamiennych:
"Chyba coś w tym jest prawdy, ja osobiście nie mam zaufania do rudych, miałam wiele kontaktów z takimi osobami i nie mam zbyt dobrego zdania, na pewno jestem ostrożna ale nie można uogólniać. Mają inne geny i większy temperament. Ale mówią, że rude jest piękne, to pewnie tak jest. Moja babcia opowiadała mi , że Judasz był rudy, a przecież to on sprzedał za srebrniki, i stąd może taka opinia" CZYTAJ WIĘCEJ
Nie wiem czemu jest taka opinia o rudych ludziach ale myślę ze to jest tylko w Polsce. mieszkam w Irlandii a typowy Irlandczyk jest rudy i piegowaty i tutaj nikt tak nie mówi.... nie wiem skąd to się wzięło CZYTAJ WIĘCEJ
Nie obrażając żadnego użytkownika posiadającego rudy odcień włosów, odpowiem tak : coś w tym musi być. Ostatnio poznałam baaardzo rudą panią (oryginalną :) ) i okazała się być wredną do szpiku kości. Każde jej słowo przeniknięte było ironią, pychą i każdym negatywnym uczuciem skierowanym do rozmówcy. Nikt jej w pacy nie lubi - jest po prostu tolerowana z racji kultury (anonymus)" CZYTAJ WIĘCEJ
W powyższych wypowiedziach, pomimo ich negatywnego stosunku do rudych, doskonale widać ich źródło. Rudy to inny - w domyśle z innego kręgu kulturowego, obcy.
Moim zdaniem ta specyficzność rudzielców leży w tym, że po pierwsze - podświadomie zdają sobie sprawę z tego, że należą do 1-2% populacji, a więc są ginącym gatunkiem a po drugie, od dzieciństwa są inaczej traktowani przez innych, a to wytwarza pewien odruch obronny. CZYTAJ WIĘCEJ
Rudy na kozetce
Podobne zdanie ma psycholożka z katowickiego SWPS-u, dr Małgorzata Wójcik.
– Jesteśmy po prostu leniwi, ale też w ciągu naszego życia nie jesteśmy w stanie analizować wszystkich elementów otaczającej nas rzeczywistości – mówi.
– Często posługujemy się kategoryzacjami społecznymi: szufladkujemy ludzi do odpowiednich grup i w ten sposób wypełniamy nasze luki informacyjne. Jej zdaniem posługiwanie się stereotypami to bardzo duża oszczędność czasu.
Co o tym myślą sami rudzi? Alek ma 23 lata, studiuje polonistykę. – No cóż, wszyscy chyba wiedzą, że rudzielcom nie jest łatwo. Nauczyciele zawsze zapamiętywali mnie już na pierwszej lekcji, zawsze zwracali uwagę, jeśli to ten rudy nie uważał na lekcjach albo nie miał pracy domowej – wspomina Alek. I dodaje, że w kontaktach damsko-męskich też nie ma łatwo. – Podrywanie dziewczyn jest pewnym wyzwaniem, uroda rudzielców nie pasuje raczej do kanonu męskiej urody. Najgorsze jednak, że z czasem nie jest wcale łatwiej – kwituje.
– Nigdy nie czułam się gorsza dlatego, że odróżniam się od otaczających mnie ludzi – mówi Kasia, 35 letnia pracownica agencji reklamowej. Przyznaje, że od zawsze czuła na sobie często niechętne spojrzenia. Podoba się jednak to, że wyróżnia się z szarego tłumu, który z wielką łatwością ocenia ludzi przez pryzmat stereotypów.
