Stefan Niesiołowski uważa, że ciężko chorych ludzi nie należy stawiać przed sądem
Stefan Niesiołowski uważa, że ciężko chorych ludzi nie należy stawiać przed sądem Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Podczas wizyty w studiu programu "Gość Radia ZET" Stefan Niesiołowski przypomniał słuchaczom, że proces gen. Wojciecha Jaruzelskiego formalnie jest w toku, ale utknął w miejscu ze względu na zły stan zdrowia generała, który w ostatnich latach walczył m.in. z chorobą nowotworową. Według posła nie należy sądzić ciężko chorych ludzi, więc taki stan rzeczy nie powinien budzić zastrzeżeń.
Odnosząc się do manifestacji, które tradycyjnie odbędą się przed domem gen. Jaruzelskiego, Niesiołowski zaznaczył jednak, że nie ma nic przeciwko nim i daleki jest od zabraniania Jarosławowi Kaczyńskiemu demonstrowania swoich poglądów.
– Niech sobie wychodzi na ulicę, Kaczyński często wychodzi na ulicę. Ostatnio w Kijowie wyszedł i machał rękami – powiedział poseł, poddając jednocześnie w wątpliwość wiarygodność prezesa PiS. – Tutaj demonstruje pod hasłem „Konzentrationslager Europa” i „IV Rzesza”, a jednocześnie namawia Ukraińców do tej czwartej rzeszy – oznajmił Niesiołowski.
Poseł skomentował również obecną sytuację na Ukrainie, podkreślając, iż jej obywatele są podzieleni ws. ewentualnego członkostwa w Unii Europejskiej. Niemniej Niesiołowski wierzy, że może tam dojść do pewnego porozumienia. – Nie wydaje mi się, żeby Janukowycz chciał, czy nawet mógł ich zgnieść siłą. To jest niemożliwe. Ale też nie wydaje mi się, żeby udało się obalić Janukowycza, rozpisać nowe wybory i zdobyć władzę. To są dwa rozwiązania chyba nierealne i między nimi trzeba szukać kompromisu – powiedział Niesiołowski.
źródło: Radio Zet