Nie jest jasne, co było ostateczną przyczyną śmierci Whitney Houston. Najprawdopodobniej, miała ona ścisły związek z uzależnieniem piosenkarki od kokainy. Brytyjskie bloger i dziennikarz Damian Thompson stara się wyjaśnić, jak silnie uzależniający jest ten narkotyk, jak daleko idące są konsekwencje jego zażywania. Być może pozwoli to niektórym wstrzymać się od powierzchownej oceny Whitney Houston.
Czy Whitney Houston zmarła bezpośrednio w wyniku podjęcia kokainy i leków nie jest jasne, ale nikt nie miał wątpliwości, że uzależnienie doprowadziło do złamania jej kariery. Przez lata jej fani oczekiwali,że na dobre zerwie z nałogiem. Może gdyby wiedzieli więcej o kokainie, zrozumieliby, dlaczego było to takie trudne, wręcz niemożliwe.
Ostatnie 18 miesięcy poświęciłem pracy nad książką o rozprzestrzenianiu się nałogu w społeczeństwie. Twierdzę, że miliony zwykłych ludzi, a nie tylko gwiazdy, pijacy i narkomani, czują potrzebę "naprawienia" swoich nastrojów. Jest to swoista odpowiedź na mordercze tempo pracy w jakim żyjemy. Świat wokół nas doprowadza do zmiany w naszych umysłach.
Mówiąc wprost, impulsy naszych potrzeb i zachcianek to nie to samo. Sygnały ze środowiska powodują zwiększenie ilości dopaminy (neuroprzekaźnika) w mózgu. Dopamina kontroluje pożądanie i potrzeby. To ona sprawia, że na naszych ustach pojawia się wilgoć na samą myśl o jedzeniu, że czujemy się podekscytowani na samą myśl o wieczornym wyjściu ze znajomymi. Także ona sprawia, że decydujemy się na kolejny kieliszek wina, pomimo iż wiemy, że nie powinniśmy. Jest to także wykorzystywane przez pornografię internetową.
Kokaina jest narkotykiem, który zachwyca. Przyjemność którą daje sprawia, że już po pierwszym razie myślimy o tym, kiedy przyjmiemy kolejną porcję. Kokaina piekielnie skutecznie stymuluje dopływ dopaminy do ośrodka w mózgu odpowiadającego za odczuwanie przyjemności. Jakiś czas po zażyciu narkotyków pojawia się jednak bardzo nieprzyjemne uczucie, tzw. zejście.
Whitney Houston zażywała kokainę w postaci tzw. cracku. Oferuje on jeszcze bardziej intensywne odczucia niż tradycyjna forma w proszku. Mam przyjaciela, który od lat jest ciężko uzależniony od cracku, który stanowi także świetny afrodyzjak. Żadna substancja nie jest w stanie jednocześnie doprowadzać do tak spektakularnych wzlotów i upadków w świecie celebrytów.
Nie wierzę, że uzależnienie jest "choroba" w pełnym znaczeniu tego słowa. Jednak bez wątpienia należy powiedzieć, że lata palenia cracku doprowadziła do znaczących zmian w mózgu Whitney Houston. Nasze ciała nie są w stanie wytrzymać skutków działania narkotyków. Wielką pokusę, przed jaką codziennie stawała Whitney Houston zrozumieć mogą tylko Ci, którzy próbowali kiedyś kokainy.
Dla każdego użytkownika cracku lub metaamfetaminy (najbardziej zabójczego stymulatora dopaminy ze wszystkich) to nie jest jedynie kwestia powiedzenia stop. Crack powoduje fizyczne zmiany w mózgu uzależnionego, który wysyła głośny sygnał do właściciela o tym, ze musi przyjąć następną dawkę. Weź to po uwagę zanim zdecydujesz się oceniać Whitney Houston.