Reklama.
Dzięki smartfonom urokami internetu możemy się cieszyć niemal wszędzie. Są jednak miejsca, w których warto odpocząć od najnowszych technologii, o czym przypomina historia pewnej turystki z Tajwanu. Podczas spaceru po molo w Melbourne kobieta studiowała Facebooka tak pilnie, że nie zauważyła, iż zmierza wprost ku nieogrodzonemu brzegowi konstrukcji. Skutki nieuwagi? Nieplanowana kąpiel w chłodnych wodach zatoki Port Phillip.
Więcej:
Facebook