Reklama.
Reklama.
Reklama.
Wygrała milion funtów na loterii. Jej mąż nadal pracuje
23 grudnia 2013, 11:07·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 grudnia 2013, 11:07Rzadko kiedy zwycięzcy loterii ujawniają się publicznie. Jeszcze rzadziej chwalą się tym, na co wydadzą pieniądze. Wychowująca dwójkę dzieci Emma Wildin przebiła wszystkich. Skarży się, że mimo ogromnej wygranej - miliona brytyjskich funtów - wciąż musi planować ścisły budżet na zakupy, a jej mąż nie może sobie pozwolić na rzucenie pracy. Jak to możliwe?
Reklama.
Emma Wildin wróciła do domu z zakupów. Miała chwilę dla siebie. Udała się do ogrodu, gdzie postanowiła sprawdzić wygraną na zdrapce w loterii „Scratchcards” brytyjskiego totalizatora. Odsłoniła litery „MIL”. Drapała dalej i nagle przed jej oczami ukazał się napis „MILION FUNTÓW”. Watkins natychmiast wbiegła do domu w podskokach i krzyczała „wygraliśmy milion funtów”, jej czteroletni synek Oskar powtarzał „Mamusiu, wygraliśmy milion funtów”.
Wildin ustaliła z mężem, że najpierw wydadzą sto tysięcy funtów. Kobieta kupiła Range Rovera, przekazała też trochę pieniędzy rodzicom. Przeszła zabieg chirurgiczny oczu, oraz spędziła trzy dni na zakupach. Do tego najbliższe święta spędzi wraz z bliskimi w Disneylandzie. A na co Widlin przeznaczyła resztę pieniędzy?
Pozostałe 900 tysięcy poszło na inwestycje. Suma ta wystarczyła do kupna dwóch małych domów pod wynajem. Dzięki temu Wildin ma swoje własne miesięczne źródło dochodów. – Dodało mi to ciut więcej pewności siebie. Dotychczas musiałam prosić męża: „Proszę daj mi trochę pieniędzy. Dasz mi trochę kasy?”. Jednak oprócz tego mam pewność, że moje dzieci będą miały przyjemne dzieciństwo – opowiadała dziennikarzom „The Guardian”.
Jednak milion funtów według Brytyjki nie jest wystarczającą sumą, by jej życie zostało postawione do góry nogami. Wciąż musi pilnować swoich wydatków, natomiast jej mąż Phil wciąż musi chodzić do pracy. Wildin narzeka też, że niektórzy znajomi oczekiwali, że podzieli się z nimi pieniędzmi i wydają się być niezadowoleni z tego, że nic nie dostali.
Wildin twierdzi, że wygrana jej nie zmieniła. Choć dodaje, że od czasu do czasu powie do męża „Phil, wciąż nie mogę uwierzyć, że wygraliśmy milion funtów”.
Czytaj także:
źródło: "The Guardian"
Reklama.