
Sprawa półrocznej Magdy mocno osłabiła wizerunek policji. Na okładce dzisiejszego Newsweeka widzimy smutnego psa w policyjnej czapce, oraz pytanie: Dlaczego policji się nic nie udaje? Czy nasi stróże prawa naprawdę cały czas zawodzą? Czy sprawa Magdy jest ilustracją skuteczności policji czy jednorazową porażką?
REKLAMA
Aby ocenić skuteczność działań policji powinniśmy na chwilę zapomnieć o medialnej sprawie małej Magdy, Krzysztofie Rutkowskim, konferencjach prasowych i zajrzeć do statystyk. Te nie pozostawiają wątpliwości - Skuteczność policji rośnie.
Jeszcze 10 lat temu wykrywalność przestępstw wynosiła zaledwie 54.9. Blisko co drugi przestępca nie stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Z roku na rok skuteczność policja sukcesywnie rosła, osiągając w 2011 r. poziom 68,7. Jeśli tendencja wzrostowa utrzyma, już za kilka lat wykrywane będzie 3/4 wszystkich przestępstw w Polsce.
Policja zrobiła w tej sprawie wszystko, co było możliwe do zrobienia. Od samego początku pracował cały sztab ludzi, żeby sprawę wyjaśnić.
Igor Ryciak z tygodnika Newsweek zarzuca jednak, że te statystyki są złudne i nie oddają rzeczywistości. Blisko 69 proc. skuteczności to wynik, w którym znajdują się wszystkie przestępstwa, w tym tzw. przestępstwa drogowe. Przykładem takiego przestępstwa jest jazda pod wpływem alkoholu, gdzie wykrywalność przestępstwa jest bliska 100 proc. Dzieje się tak dlatego, że przestępstwo albo jest (pijany kierowca został zatrzymany) albo go nie ma. Czy jest to wystarczający powód, aby stawiać pod znakiem zapytania ogólne statystyki skuteczności pracy policji? Przecież, dzięki temu, że kierowcy, którzy jeżdżą po kieliszku są łapani, na drogach jest bezpieczniej. Co musielibyśmy z nich wyłączyć, a co zostawić? Kto miałby o tym decydować? Specyfika statystyk ogólnych jest taka, że dotyczą wszystkich dziedzin objętych badaniem.
Według prof. Piotra Girdwoynia z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Warszawskiego, nie można mówić, że policji nic się nie udaje. "Sprawa Magdy pokazuje, że policji nie udaje się osiągnąć tak dużego sukcesu medialnego jak Rutkowskiemu. Skuteczności działań marketingowych byłego detektywa policjanci mogliby pozazdrościć.
Jednostkowa wpadka medialna policji nie oznacza jednak, że nic jej się nie udaje". Girdwoyń podkreśla, że policja nie może odsłonić wszystkich swoich kart na wzór Rutkowskiego. W państwie demokratycznym obowiązują procedury, których służby muszą przestrzegać. Profesor zaznacza jednocześnie, że policja w Polsce nie jest idealna i należałoby wykorzystać ten moment aby przyjrzeć się pracy policji, która z pewnością mogłaby być bardziej efektywna.

