
Policja w Supraślu na Podlasiu zatrzymała… dzieci. A dokładnie harcerzy, którzy roznosili Betlejemskie Światełko Pokoju i zbierali datki na działalność ich hufca. Według policjantów zbiórka była nielegalna, a jej organizator może odpowiadać przed sądem. "Policja zamiast łapać chuliganów straszy małe dzieci" – komentują wzburzeni mieszkańcy.
- W ramach interwencji funkcjonariusze zatrzymali kilkanaścioro uczestników harcerskiej akcji - opowiada nam jeden z mieszkańców , którego siostra roznosiła Światełko Betlejemskie. - Wśród nich były małedzieci uczące się jeszcze w podstawówce. A policjanci potraktowali ich jak zwykłych przestępców. Zgonili je w jedną gromadkę , zabrali im skarbonki, które dzieci własnoręcznie robiły. Moja siostra, która również tam była, bardzo przeżyła całe wydarzenie. CZYTAJ WIĘCEJ
Policja tłumaczy, że zbiórka była nielegalna, bo opiekunowie dzieci nie postarali się o zgodę odpowiednich władz. Dlatego dzieci wraz z opiekunami zebrano na komisariacie, wylegitymowano i odebrano im pieniądze. Policjanci zapewniają, że prawnie odpowiadać będą tylko dorośli opiekunowie dzieci, ale mieszkańcy Supraśla krytykują policję za to, że niepotrzebnie przestraszyła dzieci.

