Dla części aktywistek protesty FEMEN-u to po prostu sposób na zarabianie pieniędzy?
Dla części aktywistek protesty FEMEN-u to po prostu sposób na zarabianie pieniędzy? Fot. FEMEN Women's Movement / wikimedia.com

Z piersiami aktywistek FEMEN-u zdążył się już zapoznać cały świat. FEMENistki demonstrowały topless w wielu miejscach Europy, protestując przeciwko patriarchalizmowi oraz innym formom tego, co uznają za uciskanie kobiet. Ostatnio, za sprawą dziennikarskiej prowokacji, pojawiły się jednak głosy przekonujące, że przynajmniej część członkiń FEMEN-u z feminizmem łączą przede wszystkim… pieniądze, jakie organizacja wypłaca swoim "pracownicom".

REKLAMA
Radio Głos Rosji podaje, że FEMEN padł ofiarą dziennikarskiej prowokacji, jaką przeprowadziła reporterka jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych. Dziennikarka, nie zdradzając oczywiście swojej prawdziwej tożsamości, wstąpiła do FEMEN-u, by sprawdzić, jak życie organizacji wygląda od środka. Jej nagi debiut miał miejsce w Paryżu, przed siedzibą islamskiego centrum kultury.
Podróż do Francji nie była dla dziennikarki żadnym obciążeniem, ponieważ FEMEN pokrył wszystkie koszty, opłacając bilet lotniczy, pobyt w hotelu, przejazdy taksówkami oraz wyżywienie. Na jedną FEMENistke wydawano ponoć tysiąc euro dziennie.
Głos Rosji

Ponadto okazało się, że aktywistki FEMEN otrzymują pensję, co najmniej tysiąc dolarów miesięcznie, co niemal trzykrotnie przewyższa średnią pensję na Ukrainie. Utrzymanie biura w Kijowie to 2,5 tysiąca dolarów, a niedawno otwartego biura w Paryżu – kolejne kilka tysięcy euro miesięcznie.


Nie udało się wprawdzie ustalić ponad wszelką wątpliwość, kto sponsoruje FEMEN, niemniej po internecie, w tym i Wikipedii, od dawna krążą doniesienia wskazujące na organizacje powiązane z amerykańskim miliarderem George'm Sorosem, amerykańskiego biznesmena Jeda Sundena oraz niemiecką bizneswoman Beate Schober, która jest związana z Ukrainą.
Fronda.pl

Widać, że akcje FEMENu nie mają nic wspólnego z żadną ideologią feministyczną, która notorycznie brukana jest przez genderowców, homoseksualistów i innych querrów. Po prostu jest kasa dla której warto się przebiec na golasa po mieście. Oto cała współczesna lewicowość. Żal! CZYTAJ WIĘCEJ



źródło: Głos Rosji