Martin Schulz przypomniał
Davidowi Cameronowi, że tego typu kwestia po kilku dekadach funkcjonowania bez większych zarzutów nie podlegają już renegocjacji wewnątrz Unii. Zdaniem przewodniczącego PE, brytyjskie pomysły nie miałby też wielkiego powodzenia na wprowadzenie ze względów praktycznych. Na zmiany musiałby zgodzić się jednomyślnie wszystkie państwa członkowskie, co już wydaje się niemożliwe. Gdyby nawet jakimś cudem się to udało, Schulz zapewnia, że antyimigracyjne rozwiązania zostałby szybko zablokowane w Parlamencie.