Reklama.
Niedawno przebojem internetu było amatorskie nagranie, w którym główna rola przypadła kierowcy czarnego BMW. Mężczyzna najpierw zajechał drogę autorowi filmu, a później go pobił. Następnie, po tym, jak o filmie zrobiło się głośno, sam zgłosił się na policję, by… oskarżyć pobitego przez siebie człowieka. Według kierowcy czarnego BMW autor nagrania wcześniej uszkodził jego drogie auto.
Więcej:
Policja