Chrześcijaństwo zostało zniszczone przez politykę i duchownych – twierdzi Andrew Sullivan (pisarz, bloger i publicysta) na łamach amerykańskiego wydania Newsweeka, które zilustrowano obrazkiem Jezusa z Nazaretu przechadzającego się w koronie cierniowej i wiosennej kurtce ulicami Nowego Jorku.

Reklama.

Fot. Newsweek

Reklama.

Sullivan piszę, że politycy wykorzystują wiarę do swoich celów, duchowni i Kościoły skompromitowały się skandalami oraz nadinterpretacją Biblii, a wierni pogubili się w tym wszystkim.

Autor opowiada o trzech postaciach, których podejście do historii Jezusa z Nazaretu jest według niego wzorem – Thomas Jefferson, św. Franciszek z Asyżu i jego babcia. Pierwszy, stworzył alternatywną wersję Biblii z wyciętych (dosłownie) kawałków, które przekazywały tylko nauczanie Jezusa, a pominął cuda. Św. Franciszek z Asyżu to z kolei postać prawdziwie żyjąca według słów Mesjasza chrześcijan. Babcia Sullivana potrafiła z kolei zawsze "popłynąć" z różańcem na mszy, zapominając o wszystkim wokół.

Czy chrześcijanie powinni wrócić do podstaw swojej wiary? Czy niewierzący mogą czerpać z nauczania Jezusa z Nazaretu? Czy można rozdzielić Kościół od Jezusa? Czy można wierzyć w Jezusa, jeśli utraciło się wiarę w Kościół? Czy w 2012 Jezus może być wzorem, jeśli Kościół jest nim dla coraz mniejszej grupy osób.

Piszcie o tym poniżej. Polecamy też artykuł Sullivana w amerykańskiej wersji Newsweeka.

Reklama.