Wszystko zaczęło się, gdy Tomasz Terlikowski z "Frondy" opublikował w sieci film, na którym rąbie siekierą karty tarota, a następnie wrzuca je do ognia. Nie spodobało się to wróżbicie Maciejowi. – Nie jest to niesmak. Nie jest to dyskomfort. Jest to brak poszanowania dla czyjegoś zawodu – napisał tarocista w oficjalnym oświadczeniu na Facebooku. Czym więc tak naprawdę jest zawód wróżbiarstwa? Postanowiliśmy przyjrzeć się temu bliżej.
Wróżbita Maciej się oburzył. Po tym, jak Tomasz Terlikowski postanowił w kominku spalić karty tarota, które ktoś przysłał pocztą do redakcji Fronda.pl, tarocista postanowił publicznie się w tym temacie wypowiedzieć. Showman Terlikowski kart tarota pozbył się w sposób wyjątkowo efektowny - rąbiąc je siekierą na drobne kawałki, a film z całego wydarzenia wrzucić do internetu.
Pani wie, o czym mówię…
Nie trzeba było długo czekać na komentarz w tej sprawie. Głos postanowił zabrać wróżbita Maciej, znany tarocista, na co dzień zajmujący się wróżeniem na antenie programów ezoterycznych m.in. stacji TVN, TVN7 i TVN Meteo. Wcześniej prowadził również program na kanale Kosmica TV. Wróży z kart i tarota. Jak sam o sobie mówi, jest najpopularniejszym polskim wróżbitą. Tarociście wyjątkowo nie przypadł do gustu filmik naczelnego Frondy. Postanowił więc wypowiedzieć się na ten temat i wystosował "oficjalne oświadczenie" na swoim facebookowym fanpage'u.
Według wróżbity Macieja spalenie kart jest bluźnierstwem i brakiem poszanowania jego zawodu. Tarocista zarzucił Terlikowskiemu także, że wrzucając taki film do internetu, a następnie namawiając internautów do przesyłania swoich własnych, autorskich filmów na których niszczą karty tarota i inne "diabelskie g****", nie próbuje on spopularyzować samego rytuału palenia kart, ale głównie wypromować swoją osobę.
Zawód? Wróżbiarz
Wielu z Was zapewne nie raz zastanawiało się, czy wróżbiarstwo to zawód. – Ja przypominam, że na listę zawodów został wpisany wróżbita, a więc jest to uderzenie (mowa o filmiku Terlikowskiego - przyp.red.) nie tylko w moją osobę, ale w kilkadziesiąt tysięcy innych wróżbitów i wróżek. Ja prowadzę działalność gospodarczą, płacę co miesiąc podatki, jestem uczciwy wobec prawa – napisał wróżbita Maciej. I ma rację.
W 2009 r. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wpisało profesje wróżbity i bioenergoterapeuty na listę zawodów. Zawód wróżbity jest zawodem ujętym w klasyfikacji zawodów i specjalności regulowanej rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 27 kwietnia 2010 r.
Wróżbici działają zatem zupełnie legalnie i równie legalnie się rozliczają. Mało tego. Jak się okazuje… zarabiają także duże pieniądze.
Wróżby przez smsa? Jak najbardziej
Tarot, horoskopy, numerologia czy doradztwo duchowe. Usługi oferowane przez wróżbitów znacznie zmieniły się na przestrzeni kilku ostatnich lat. Dziś ich podstawowym narzędziem pracy nie jest wyłącznie szklana kula, tylko… telefon, internet, e-maile i internetowe komunikatory.
Ile wynosi koszt konsultacji u wróżki? Cóż, to zależy od wielu czynników - miasta, rodzaju wróżby, sposobu, w jaki się z taką osobą kontaktujemy. Za godzinę konsultacji, zapłacić można od 10 do nawet 300 złotych.
Odpłatność za "sesję" zależy przede wszystkim od renomy wróżbity/wróżbiarki, wielkości miasta, a nawet dzielnicy, w której taka osoba przyjmuje. Z opracowania, którego podjął się serwis wynagrodzenia.pl wynika, że najwięcej zarabiają wróżki warszawskie. Średnia wynosi tu aż 152 złote za godzinny seans. Dużo, bo średnio 103 złote, zarabiają także wróżbici z województw lubelskiego i opolskiego. Na najmniejsze wynagrodzenie liczyć mogą z kolei ci, którzy swoje usługi oferują w województwach łódzkim, podkarpackim czy wielkopolskim. Tutaj średnie zarobki wahają się "jedynie" od 40 do 54 złotych za godzinę.
Dla tych, którzy nie chcą, lub z jakiś przyczyn nie mogą wybrać się do wróżbity osobiście, również znajdzie się sposób, by zasięgnąć rady specjalisty. Z pomocą przychodzi internet, w którym można znaleźć setki ogłoszeń wróżbitów, którzy porad udzielają na odległość. Komputer i łącze internetowe - to obecnie standardowe wyposażenie "magicznego" miejsca pracy. Ceny godzinnych konsultacji na Gadu-Gadu wahają się od 50 do 80 złotych - pisze serwis wynagrodzenia.pl. Drożej jest na skypie. W tym przypadku za internetowy, godzinny seans zapłacić musimy od 50 do 160 złotych. Jeśli chcemy, możemy do wróżki wysłać także maila. Tu ceny zaczynają się od 70 złotych, a kończą nawet na 200, za odpowiedź wróżki znanej i renomowanej.
Jak zostać wróżbitą?
Czy wróżbiarstwa można się nauczyć? Podobno nie. Zdaniem wróżek z tą specjalną umiejętnością się rodzi i nie można jej "przyswoić". Istnieją natomiast specjalne kursy dla wróżbiarzy, które w swoim założeniu mają pomóc osobom obdarzonym "darem" wróżenia w rozwinięciu ich talentu. Niektóre szkoły stawiają przede wszystkim na zrozumieniu psychologii i umiejętności zrozumienia drugiego człowieka. W czasie wykładów uczniowie poznają nie tylko tajniki zagadnień takich jak Feng Shui, czy też zaznajamiają się z symboliką Tarota, ale zajmują się także psychologią i anatomią. – W szkołach dla wróżek można nauczyć się rozkładania i rozumienia kart tarota, znaczenia snów, pracy z wahadełkiem, a także innych technik przepowiadania przyszłości – powiedziała naTemat wróżka Sybil.
– W swoich ofertach szkoły "magiczne" mają także naukę hipnozy, numerologii i różnego rodzaju technik medytacyjnych. Wśród kierunków można znaleźć zarówno te, związane z wróżeniem z kart, jak i doradztwem personalnym – dodaje zaznaczając, że w tym zawodzie ważny jest nie tyle dyplom, co dar. Ile zatem zapłacimy za taki kurs, czy szkolenie? Ceny zależne są od rodzaju szkolenia. Kosztują od kilkuset, do nawet kilku tysięcy złotych.
W codziennym życiu wciąż kultywujemy różne magiczne praktyki, a często robimy to nawet nieświadomie. Edukacja zawiodła czy nasz mózg nie potrafi obejść się bez sił nadprzyrodzonych? Wciąż trudno nam uwierzyć w przypadek, w losowe wydarzenia. Dopisujemy drugie dno podejrzanym wydarzeniom. Codzienna magia towarzyszy nam w życiu - w formie zabobonów, czy przerażenia na twarzy, kiedy drogę przebiega czarny kot.
Podobnie jest z wróżbiarstwem. Uciekamy w karty, bo liczymy na duchową pomoc, często tak zbawienną w chwilach kryzysu - czy to w pracy, czy w miłości. Czy warto zatem walczyć z wróżbiarstwem? Namawiać do palenia kart tarota?