
Styczeń to czas studniówek. Tegoroczni maturzyści szykują się do najważniejszego w ich życiu balu, zwiastującego zbliżające się wielkimi krokami egzaminy dojrzałości. Czy zastanawialiście się kiedyś ile kosztuje wyprawienie młodego człowieka na bal maturalny? Okazuje się, że niemało: nawet tysiąc złotych. Wciąż są osoby, które na studniówkę z powodów finansowych nie mogą sobie pozwolić, albo w pocie czoła pracują, by zarobić na tę wyjątkową w życiu noc.
– Boże, ile kasy trzeba wydać na studniówkę! – piszą na forum kafeteria.pl maturzystki, które w tę jedyną i ostatnią przed egzaminem dojrzałości noc, chciałyby wyglądać i czuć się idealnie
Na siebie i partnera wydałam 360 zł., na sukienkę 269 zł., kamerzysta 50 zł plus 10 zł. na zdjęcia… Nie mówiąc o butach, które też nie należały do najtańszych. A co, jeśli dziewczyna chce pójść do fryzjera, czy manicurzystki? Nazbiera się z tysiąc złotych!
Zgadza się z nią cała rzesza internautek, które wymieniają się w komentarzach sumami wydanymi na bal maturalny.
Zapytałam Gosi, czy studniówka się udała. Z głosem pełnym wzruszenia odpowiedziała, że to była jedna z najpiękniejszych nocy w jej życiu – Sama sobie na to zapracowałam, więc doceniłam to trzy razy bardziej niż moi rówieśnicy, którzy ubrania i pieniądze na studniówkę dostali bez większego problemu – przyznaje była maturzystka. Co ważne, starania Gosi docenili także jej rodzice.
– Mama kupiła mi piękne buty. Powiedziała, że skoro od tak długiego czasu odkładam pieniądze na tą jedną jedyną noc, kupi mi chociaż buty. Płakałam ze wzruszenia. Mam tak bardzo kochających rodziców – wspomina.

