
Dane o mieszanych małżeństwach pokazują, że Polki trzy razy częściej od Polaków biorą ślub z obcokrajowcami. Co więcej, życiowych partnerów znajdują sobie na Zachodzie, podczas gdy Polacy wiążą się z Ukrainkami, Rosjankami i Białorusinkami. – To klasyczny schemat. Większość małżeństw mieszanych tworzą kobiety z krajów biedniejszych z mężczyznami z krajów bogatszych – mówi badacz migracji.
Prof. Wojciech Łukowski z Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW szybko rozwiewa to romantyczne przekonanie: można by powiedzieć, że chodzi nie tyle o urodę, co o pieniądze. – To klasyczny i znany od lat schemat, który dotyczy nie tylko Polski. Większość małżeństw mieszanych tworzą kobiety z krajów biedniejszych z mężczyznami z krajów bogatszych – ocenia Łukowski.
Być może w Rosji, na Ukrainie i na Białorusi (...) przemiany społeczne i gospodarcze nie są jeszcze tak bardzo zaawansowane, więc kobiety z tych krajów wydają się Polakom bardziej atrakcyjne, gdyż szukają oni tradycyjnych wzorców rodzinnych i wyobrażeń o małżeństwie, jakie znają z domów rodzinnych. CZYTAJ WIĘCEJ
Polka - idealna (tradycyjna) żona?
Kuligowski zauważa, że właśnie dlatego mężczyźni z Zachodu chętnie wiążą się z Polkami: – Polki są bardzo poszukiwaną partią, bo z zachodniego punktu widzenia spełniają dość konserwatywny przecież ideał żony, matki i gospodyni domowej – tłumaczy. Wyemancypowane mieszkanki państw zachodniej Europy niekoniecznie chciałaby się pogodzić z taką rolą.
(...) w strukturalnej płaszczyźnie współczesnych migracji, w logice globalnego rynku, nastawionego na obniżanie kosztów pracy oraz w polityce migracyjnej nie ma nic, co by sprzyjało emancypacji kobiet i polepszeniu jakości ich życia. Kobiety emigrantki wykonują zazwyczaj prace, które wpisują się w tradycyjne podziały ról kobiecych i męskich. Sektor pracy domowej oraz sektor usług seksualnych należą do najczęściej obsadzanych przez emigrantki. CZYTAJ WIĘCEJ
Prof. Wojciech Łukowski zwraca jednak uwagę, że być może wcale nie jest tak, iż Polki wciąż zupełnie bezwolnie godzą się na przyjmowanie na Zachodzie konserwatywnych ról małżeńskich: – Należałoby przyjrzeć się danym na temat rozwodów w takich mieszanych małżeństwach. Gdyby było ich więcej można by domniemywać, że Polki nie chcą zajmować podrzędnej pozycji. Byłby to wskaźnik zachodzących zmian kulturowych – ocenia prof. Łukowski.

