Reklama.
Valerie Trierweiler trafiła do szpitala dzień po tym, jak pismo "Closer" opublikowało informacje o rzekomym romansie Francois Hollande'a z Julie Gayet. Na szczęście nie było to nic na tyle poważnego, by obecna partnerka prezydenta musiała zostać na leczenie - i w weekend wyszła ze szpitala.
Mały dramat Trierweiler nie przeszkadza jednak francuskim mediom w roztrząsaniu sprawy romansu. Wątek nakreślony przez "Closer" podchwyciły portale plotkarskie. Tym bardziej, że w piątek 17 stycznia magazyn opublikował kolejne rewelacje dotyczące romansu. Pismo twierdzi, że Hollande i Gayet zeszli się już dwa lata temu, tylko prezydent to ukrywał. Ich intymna relacja miała zacząć się w 2011 roku. Wówczas Gayet brała udział w kampanii prezydenckiej swojego domniemanego kochanka.
"Closer" zaznaczało, że para spędzała wspólne weekendy na południu Francji. Prezydent miał też wyjechać z nią na wakacje, zamiast z Valerie Trierweiler. Partnerka Hollande'a nie skomentowała jednak ani swojego wyjścia ze szpitala, ani doniesień magazynu. Sam Hollande z kolei nie dementuje informacji o romansie, choć z początku straszył "Closer" pozwem - wycofał się jednak z tej drogi. Pisma nie oszczędzi jednak Julie Gayet, która ma zamiar domagać się 50 tysięcy euro odszkodowania za "naruszenie prywatności".
Źródło: wp.pl