Po stołecznych drogach kursują brudne autobusy. Wszystkie są oblepione w solno-błotnej brei. Nie wygląda to zbyt estetycznie. Wygląda nawet dość koszmarnie, bo niektóre autobusy są po prostu całkowicie czarne i nic nie widać przez szyby. Choć rozumiemy, że w takich warunkach autobusy mogą się łatwo pobrudzić, to zastanawialiśmy się, czy ktoś je w ogóle myje.
Zima to taka pora, kiedy po drogach porusza się najwięcej brudnych pojazdów. Jednak, co dzieje się z autobusami miejskimi? Zimą ciężko dopatrzeć się jakiegoś czystego pojazdu. Dlatego skierowaliśmy pytanie do warszawskiego ZTM, czy i jak często myją swoje pojazdy. Codziennie, raz na tydzień? Może zgadniecie?
– Nigdy – oświadczył nam Igor Krajnow, rzecznik ZTM. – Jak są duże mrozy, to nie ma co ich myć. To nie ma żadnego sensu. Jeśli pana interesuje dlaczego, to radzę zajrzeć na naszą stronę internetową. Tam znajdzie pan odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie myjemy naszych autobusów.
Poszliśmy za tym tropem. Pod artykułem „Myć, czy nie myć? Oto jest pytanie” znaleźliśmy całkiem ciekawe informacje na temat tego, czemu mamy brudne autobusy.
Do tego ZTM informuje, że myjnie autobusowe nie są wyposażone w funkcję suszenia. Z tym samym problemem borykają się koleje. Dlatego nie dziwmy się, jeśli na dworzec kolejowy podjedzie brudny skład. Jednak fakt, że z zewnątrz pojazdy nie mogą być myte, nie zwalnia przewoźników z obowiązku czyszczenia ich w środku. Do tego ZTM nas informuje, że pracownicy je kontrolują i w razie zaniedbań ukarani są przewoźnicy odpowiadający za stan pojazdu.
Wychodzi na to, że dopóki są mrozy, dopóty brudne autobusy będą kursowały po stołecznych drogach. By was oswoić z tą myślą poniżej zamieściliśmy więcej zdjęć „brudasów” z warszawskiej komunikacji miejskiej.
Pierwszą przyczyną tego jest to, że w czasie procesu mycia tworzy się tzw. pył wodny, który bardzo łatwo może doprowadzić do zablokowania układów pneumatycznych w pojeździe, które są odpowiedzialne m.in. za sterowanie działaniem układu hamulcowego i zamykaniem drzwi. Znajdująca się w szczelinach przy drzwiach woda sprawiłaby, że drzwi by „zamarzły” co uniemożliwiłoby – ze względów bezpieczeństwa – wożenie pasażerów wozem z niesprawnymi hamulcami i drzwiami. CZYTAJ WIĘCEJ