Udaremniono porwanie tureckiego samolotu. Porywacz wniósł na pokład bombę i chciał lecieć do Soczi

Gdy samolot był już w powietrzu jeden z pasażerów stwierdził, że na pokładzie jest bomba. I zażądał, by pilot lądował w Soczi, a nie w Stambule. Jego deklaracja wywołała na pokładzie ogromną panikę, biorąc pod uwagę szczególne okoliczności, jakie wiążą się z antyterrorystyczną ochroną igrzysk olimpijskich.

Gdyby maszyna zaczęła kierować się w stronę Soczi, rosyjskie myśliwce po prostu mobłby dostać rozkaz zestrzelenia jej.

Na całe szczęście załodze udało się poinformować o porwaniu wieżę i wylądować bezpiecznie na stambulskim lotnisku Sabiha-Gökçen. Na ziemi okazało się, iż niedoszły zamachowiec jest Ukraińcem.