
Rzeszowska prokuratura uważa, że zdjęcia i szkice, jakie odnaleziono w celi Mariusza T., nie przedstawiają czynności seksualnych. Obecnie nie ma więc żadnych podstaw, które pozwalałyby na postawienie Mariuszowi T. zarzutów. Śledczy wciąż prowadzą jednak czynności sprawdzające i nie wykluczają, że takie podstawy się pojawią.
Wśród załączonych materiałów były zdjęcia, w tym przedstawiające osoby najprawdopodobniej małoletnie, oraz dwa szkice. Żaden z tych materiałów nie przedstawia obcowania płciowego w jakiejkolwiek postaci ani innej czynności seksualnej w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego.
Na żadnym ze zdjęć nie widać narządów płciowych, brzucha, piersi ani pośladków. Na niektórych z nich obnażone są natomiast ręce i nogi sfotografowanych osób, a na jednym dodatkowo plecy i fragment boku. CZYTAJ WIĘCEJ
Na razie nie ma więc dowodów na to, że Mariusz T. popełnił w tym przypadku przestępstwo. – Nie doszło tutaj do niczego, co uzasadniałoby postawienie zarzutów Mariuszowi T. – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Andrzej Mucha. Zdjęcia i szkice nie były wymyślnie schowane, znajdowały się wśród innych dokumentów więźnia.

