Chcesz wygrać Skode Octavie? Rozlicz PIT we Wrocławiu
Przemysław Porzybut
12 lutego 2014, 08:23·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lutego 2014, 08:23
Miasta za wszelka cenę starają się przekonać, by to właśnie w ich urzędzie złożyć zeznanie podatkowe. Tablety, rowery, a nawet Skodę Octavie można wygrać w konkursach, które organizują gminy, by przyciągnąć do siebie podatników.
Reklama.
Obowiązujące przepisy nakazują, by złożyć zeznanie podatkowe w miejscu zamieszkania. Mimo to, niestosujących się podatników, miasta starają się nakłonić specjalnymi loteriami, czy zniżkami. Wprowadzona od niedawna Karta Warszawiaka dla osób płacących podatki w stolicy, oprócz upustu na przejazdy komunikacją miejską, daje zniżki do restauracji, pizzerii czy siłowni. Łącznie w puli znajduje się około 100 lokali.
Tymczasem nad odpowiedzią na Kartę Warszawiaka, zastanawia się już Wołomin. Prawdopodobnie zostanie utworzona Karta Mieszkańcy Wołomina. - Nasi podatnicy dostaną duże zniżki na baseny, a ich dzieci taniej dojadą naszym transportem do szkół i przedszkoli – zapowiada Piotr Matusiak z Urzędu Miejskiego w podstołecznym Wołominie.
Wrocław natomiast by zwiększyć liczbę składających zeznania podatników w specjalnej loterii rozda Skodę Octavie i tablety. Koszt akcji to 200 tys. złotych. Miasto liczy że w ten sposób, z uzyskanych podatków może uzyskać wpływy na poziomie 200 milionów złotych.
Tego typu działania przeprowadzał w ubiegłych latach Poznań. Mieszkańcy mogli otrzymać między innymi takie nagrody jak bilet do nowego zoo, roczny zapas kawy i herbaty czy bilety do Term Maltańskich. Urząd chwali się, że dzięki temu wpływy do budżetu w ostatnim czasie z PIT zwiększyły się o 14 mln złotych.
Kampanie oferujące nagrody rzeczowe, mogą okazać się tylko pozornie skuteczne. Urzędnicy w Krakowie, którzy w poprzednim roku przeprowadzili kampanie informacyjną, a dwa lata wcześniej, rozdawali laptopy i bilety lotnicze, nie zauważyli różnicy w przypływie nowych podatników. Urzędnicy szacują, że osób niepłacących, a mieszkających w Krakowie jest około 150 tys.
Pozytywnie o promowaniu składania zeznania podatkowego w miejscu zamieszkania wypowiada się dla Dziennika Polskiego, Bogusław Król, wójt Zielonek: - Z podatku dochodowego mamy więcej pieniędzy niż gmina Zabierzów, ale także prowadzimy akcję uświadamiania mieszkańców, że nawet bez meldunku mogą wspierać naszą gminę swoimi podatkami. Przecież tutaj chcą mieć chodnik, kanalizację, place zabaw dla dzieci, tereny rekreacyjne oraz imprezy rozrywkowe. A to powstaje dzięki wpływom z ich podatków.
Nie wszyscy jednak akcje promocyjne za pieniądze podatników uważają za słuszne. Marcin Popiuk z urzędu miejskiego w Środzie Śląskiej, sądzi że wszelkie akcje propagandowe są całkowicie zbędne: - Nie wydajemy pieniędzy na ulotki czy billboardy. Po prostu na co dzień pokazujemy, że warto u nas żyć i mieszkać, bo jest dobrze. A dzięki lokalnym podatkom może być jeszcze lepiej. I mieszkańcy to widzą – mówi.
Tak przy pomocy celebrytów, Warszawa zachęcała do rozliczenia PIT:
Do budżetów gmin z odprowadzonego podatku dochodowego od osób fizycznych trafia 37 procent. Każdy podatnik może wskazać na druku ZAP3, miejsce zamieszkania na dzień 31 grudnia poprzedniego roku. Obowiązek złożenia zeznania w miejscu zamieszkania nakłada ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zeznanie składają wspólnie małżonkowie, a mają rożne adresy zamieszkania. Wtedy zmuszeni są do wybrania jednej gminy.