![[url=http://shutr.bz/1eRBedl]Męski[/url] punkt widzenia, czyli seks bez zobowiązań oczyma mężczyzny i kobiety](https://m.natemat.pl/049a748053b94965023244df5fcf003f,1500,0,0,0.jpg)
Czy istnieje coś takiego, jak za duża ilość seksu w jakiejkolwiek jednostce objętości ludzkiej? - zastanawia się Piotr, bohater książki "Zasypianie". A to właśnie z zasypianiem ma on największe problemy, chyba że poprzedza je dobry seks. Prostytutka, koleżanka z liceum, czy też jakakolwiek inna, przypadkowo spotkana kobieta – tak naprawdę nie ma znaczenia, kim jest partnerka w łóżku. I choć Piotr tak naprawdę nie istnieje, wiele osób prowadzi podobny tryb życia. - Miałem taką gadkę, a potem taką renomę, że laski same się pchały i wystarczyło rozmawiać, żeby chciały przede mną rozkładać nogi - mówi 25 - letni Marcin z Warszawy.
Jeśli podchodziłem do seksu w sposób wulgarny i obsceniczny, to dlatego, że wydawało mi się to szczere i najbardziej intuicyjne. Obrzydzało mnie wpychanie miłości między ociekające organy. Nie to, że nie szanowałem kobiet albo że się na nich mściłem, że gardziłem ich delikatnością, nic z tych rzeczy. Uwielbiałem kobiety i gdyby zniknęły ze świata, ja zniknąłbym natychmiast razem z nimi, ponieważ nie miałbym tu już nic do roboty.
„W miarę ładna i zgrabna"
Niemalże każdy z nas zna takich ludzi jak bohater najnowszej książki Piotra Cieleckiego. Młodzi, kochający życie i owładnięci nieustającymi myślami o seksie mężczyźni, których celem jest przede wszystkim orgazm. Wcale nie muszą pochodzić z rozbitych rodzin lub mniejszych miejscowości, jak być może niektórzy ich sobie wyobrażają. Przeciwnie. Często są dobrze wykształceni, pracują w najlepszych firmach na świecie, a w pobliżu ich "wypasionych" samochodów słychać piski nie tylko opon.
Nie mogę powiedzieć, że "szukałem" lasek specjalnie, ale jeśli już, to w internecie. Badałem znajome znajomych przez „grono”, które świetnie się do tego nadawało, bo mogłeś przyczaić laskę zarówno w szkole, jak i społeczności klubu do którego chodzisz albo jakiejkolwiek innej grupy zainteresowań. No i ogarniałem przez koleżanki ich inne koleżanki. Najmniej lubiłem wyrywać laski na melanżach, bo połowa to były zwykłe ku....
"Kobiety takie nie są"
Bez wątpienia części kobiet tego typu mężczyźni przypadają do gustu, bo w końcu udaje im się spełnić swoje erotyczne marzenia. Poprosiłem jednak swoją 28-letnią znajomą Kasię, aby również przeczytała książkę Cieleckiego i oceniła postawę Piotra z punktu widzenia kobiety. Jej zdaniem, dopóki sami zainteresowani nie mają z tym problemu i dopóki nie wchodzi w grę zdrada, nikt nie powinien ich oceniać.
Podobnie jak dla Piotra, seks zawsze był oderwany od uczuć. Sypiał nawet z dziewczynami, których wręcz nie lubił, ale odczuwał w danym momencie dużą potrzebę. Ten rodzaj seksu był jednak zupełnie inny od tego, który ma dziś. – Surowy, zwierzęcy, brutalny, dziki, czy delikatny, słodki - to mi już nie robiło różnicy. Może to głupie, ale zawsze zależało mi na tym, żeby i dziewczyna była zadowolona - więc najpierw, między wierszami, dowiadywałem się co lubi, a potem to realizowałem – mówi Marcin, który nigdy nie wmawiał dziewczynom, że chodzi mu o coś więcej, niż tylko seks.


