Prokuratura przygotowała akt oskarżenia ws. zegarka Sławomira Nowaka. Byłemu ministrowi transportu może grozić kara do 3 lat więzienia. – Sławomir Nowak został oskarżony o składanie niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych – powiedziała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska.
REKLAMA
W akcie oskarżenia wskazano na pięć oświadczeń majątkowych, jakie Nowak złożył w okresie trwającym od listopada 2011 do marca 2013 roku. Poseł nie wykazał w nich składników mienia ruchomego o wartości ponad 10 tys. złotych. – Chodzi o zegarek renomowanej firmy – zaznaczyła prok. Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zdaniem śledczych Nowak mógł świadomie nie wymienić zegarka w swoich oświadczeniach.
Nowak usłyszał zarzuty na początku stycznia. Wówczas przekonywał, że czuje się niewinny, i nie złożył wyjaśnień przed prokuratorem. Były minister podkreślał, że chętnie dowiedzie swojej niewinności przed sądem.
O zegarkach Sławomira Nowaka zrobiło się głośno za sprawą artykułu tygodnika "Wprost". Po lekturze tekstu poseł Andrzej Romanek (Solidarna Polska) powiadomił prokuraturę, a ta poleciła zbadać sprawę funkcjonariuszom CBA. Ze względu na "aferę zegarkową" Nowak zrezygnował w połowie listopada 2013 roku z funkcji ministra transportu.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!