Cherelle Campbell od dawna chciała, by na jej policzkach pojawiały się urokliwe dołeczki. Natura poskąpiła kobiecie takiej ozdoby, ale od czego są chirurdzy. Dzięki ich skalpelom Campbell dorobiła się upragnionych dołeczków, dołączając tym samym do grona ludzi firmujących swoim wyglądem bardzo osobliwe zabiegi plastyczne.
Cherelle Campbell, która szkoli się na prawnika, powiedziała dziennikarzom, że zawsze śniła o takich dołeczkach, jakie można podziwiać na policzkach piosenkarki Cheryl Cole. Marzenie pomogli jej spełnić chirurdzy, którzy zaoferowali kobiecie bezpłatną operację (zwykle taki zabieg kosztuje 1,5 tys. funtów).
W zamian za wycięcie odpowiednich dołeczków Campbell pozwoliła klinice na wykorzystanie swojej historii w celach promocyjnych. Reklama miała być tym większa, że Campbell zamierzała pochwalić się dołeczkami w emitowanym przez brytyjską stację Channel4 programie „Bodyshockers” .
Zaraz po wykonaniu operacji mogło się wydawać, że w ramach praktyk zawodowych Campbell sprezentuje chirurgom pozew. Efekty ich pracy przypominały bowiem rany postrzałowe, a nie seksowne dołeczki rodem z hollywoodzkich filmów. Z biegiem czasu rany zaczęły się jednak goić, a końcowy rezultat nie wygląda najgorzej.