![[url=http://shutr.bz/1hazg6R]Obecnie na 19 milionów polskich internautów ponad 7 milionów co najmniej raz w miesiącu zagląda na „różowe strony”[/url]](https://m.natemat.pl/66d4f49bf226ce0e1c288c356458972e,1500,0,0,0.jpg)
Treści erotyczne publikowane w internecie cieszą się niezmiennie dużą popularnością niemalże od samego początku, odkąd się pojawiły. Kim są amatorzy erotyki sieciowej? W jaki sposób rozwijała się ta grupa? Czy jest ona podobna do innych grup, choćby użytkowników serwisów społecznościowych? Zmierzyliśmy oglądalność witryn i aplikacji internetowych, z których korzystają polscy internauci. Oto wyniki badań Megapanel PBI/Gemius 2005–2013 oraz gemiusProfile 2013.01.
REKLAMA
Na początku 2005 roku wszystkich polskich internautów było niecałe 9 milionów, a polskich użytkowników internetu interesujących się treściami erotycznymi nieco ponad 3,2 miliona. Dzisiaj liczebność obu grup jest ponaddwukrotnie większa, rośnie proporcjonalnie.
W tym samym jednak czasie liczba użytkowników serwisów społecznościowych i informacyjnych zwiększyła się jeszcze bardziej. Niemal każdy z ponad 19 mln użytkowników internetu korzysta z serwisów społecznościowych, choć w 2005 roku była to zaledwie niecała połowa internautów, a z serwisów informacyjnych korzysta dziś blisko 18 milionów przy wyniku ponad 5 mln w 2005 roku.
Liczba użytkowników stron erotycznych z blisko 9 mln w 2012 roku spadła przez następne dwanaście miesięcy o milion. Mimo względnie mniejszej popularności od serwisów informacyjnych i społecznościowych branża erotyczna w internecie znajduje liczne grono amatorów.
Stereotypowy internauta odwiedzający strony erotyczne to młodym mężczyzna, miłośnik komputerowych nowinek. W rzeczywistości jest trochę inaczej. Jeśli chodzi o płeć, to faktycznie dominują mężczyźni (60 procent), aczkolwiek od 2005 roku widać wyraźny trend wzrostowy odsetka kobiet. To efekt ogólnych zmian składu użytkowników internetu w Polsce.
Młodzieży mniej
Duże zmiany dotyczą wieku użytkowników stron erotycznych. Odsetek osób w wieku 15–24 lata spadł z 47,7 procent w 2005 roku do 26,9 procent w 2013. Znaczący wzrost nastąpił natomiast w grupie 25–34 lata – z 18,5 procent w 2005 roku do 28,3 procent w 2013. Podobnie stało się z grupą 35–44 lata, której wzrost udziału w strukturze notowany jest w tym samym okresie na 6,6 punktu procentowego (z 11,8 do 18,4 procent), oraz z grupą 55+, która z 2,3 procent skoczyła na 7,8.
Młodzieży mniej
Duże zmiany dotyczą wieku użytkowników stron erotycznych. Odsetek osób w wieku 15–24 lata spadł z 47,7 procent w 2005 roku do 26,9 procent w 2013. Znaczący wzrost nastąpił natomiast w grupie 25–34 lata – z 18,5 procent w 2005 roku do 28,3 procent w 2013. Podobnie stało się z grupą 35–44 lata, której wzrost udziału w strukturze notowany jest w tym samym okresie na 6,6 punktu procentowego (z 11,8 do 18,4 procent), oraz z grupą 55+, która z 2,3 procent skoczyła na 7,8.
Mniej więcej stabilnie prezentują się natomiast dwie ostatnie grupy. Osoby w wieku 45–55 lat to w styczniu 2005 roku 7,7 procent wszystkich użytkowników stron erotycznych, a w styczniu 2013 roku – 10,2 procent. Natomiast udział procentowy dzieci w wieku 7–14 lat nieznacznie spadł z 12 na 8,5 procent.
Faktyczny wzrost zainteresowania erotyką odnotowany został jedynie w grupach wiekowych 25–34 i 35–44, a pozostałe zmiany są efektem ogólnych zmian w strukturze polskich internautów.
Siedem dni na tydzień
Aktywność użytkowników internetu liczy się w rytmie tygodnia kalendarzowego, z głównym podziałem na standardowe dni robocze i weekendy. Aktywność użytkowników na stronach erotycznych w poszczególne dni tygodnia jest w przybliżeniu stała. Najwięcej, bo 3,6 miliona użytkowników wchodzi na takie strony we wtorki, a w weekendy aktywność zmniejsza się do 3,1 miliona w soboty i do 3 milionów w niedziele.
Siedem dni na tydzień
Aktywność użytkowników internetu liczy się w rytmie tygodnia kalendarzowego, z głównym podziałem na standardowe dni robocze i weekendy. Aktywność użytkowników na stronach erotycznych w poszczególne dni tygodnia jest w przybliżeniu stała. Najwięcej, bo 3,6 miliona użytkowników wchodzi na takie strony we wtorki, a w weekendy aktywność zmniejsza się do 3,1 miliona w soboty i do 3 milionów w niedziele.
Dla porównania aktywność wszystkich użytkowników internetu, w tym aktywność na portalach społecznościowych i informacyjnych maleje w weekendy (a głównie w soboty) o milion. Serwisy informacyjne notują największy spadek, bo aż o półtora miliona (z maksymalnej liczby 10,5 miliona w poniedziałki).
Ciekawe, że w całej populacji użytkowników internetu da się zauważyć istnienie podziału na dni robocze i weekendy, natomiast aktywność użytkowników witryn erotycznych jest rozłożona bardziej równomiernie w ciągu tygodnia. Taka równomierność konsumpcji treści internetowych jest bardzo rzadkim zjawiskiem i sama w sobie przykuwa uwagę.
Jeśli można byłoby ująć opis grupy konsumentów treści erotycznych w internecie jednym słowem, to chyba najbardziej trafnym byłoby „stałość”.
Jeśli można byłoby ująć opis grupy konsumentów treści erotycznych w internecie jednym słowem, to chyba najbardziej trafnym byłoby „stałość”.
Grupa ta nie zmienia się wewnętrznie, a jej zachowania są łatwo przewidywalne i mało zróżnicowane. Podobnie zresztą ma się sprawa ze zmianami liczebności grupy, która od co najmniej ośmiu lat utrzymuje się na stałym poziomie, oscylując wokół 38 procent wielkości populacji polskich internautów. Erotyka w sieci trzyma się mocno.
Marcin Milewski – jako Business Consultant doradza klientom Gemiusa, jak skutecznie docierać do konsumentów w sieci; z Gemiusem związany od 2004 r., wcześniej pracował w SMG/KRC, absolwent socjologii na Uniwersytecie Warszawskim.