
Od wielu lat kibic chorzowskiego Ruchu. Na stadionie był już jako mały dzieciak. Później siadał wśród najbardziej fanatycznych kibiców, jeździł na wyjazdy. Dziś jest cenionym pisarzem, laureatem Nagrody Nike za powieść "Gnój". Z Wojciechem Kuczokiem postanowiliśmy porozmawiać w przeddzień meczu na szczycie między Legią Warszawa a Ruchem Chorzów. Oto co nam powiedział.
Wojciech Kuczok
Urodzony w 1972 roku. Pisarz, za powieść "Gnój" dostał nagrodę Nike, w 2003 roku uhonorowany Paszportem Polityki. Napisał scenariusze do filmów "Pręgi" i "Senność". Prywatnie kibic piłkarski, fan Ruchu Chorzów. Kiedyś próbował zostać dziennikarzem sportowym, nie przeszedł jednak testu wiedzy piłkarskiej.
- A co ma pan konkretnie na myśli?
Dla mnie Legia jest zła (śmiech). Nie kibicowałbym jej nawet, gdyby grała w europejskich pucharach o honor polskiej piłki. Zwłaszcza ostatnio, gdy występy Legii w Europie kojarzą się raczej z wypiętą d... kibica podczas wydarzeń na stadionie Vetry w Wilnie, niż z godnymi uwagi popisami futbolistów. Dlatego gdy Legia gra w pucharach, z mojej strony jest pełna szydera. Ta drużyna to uosobienie trzeciego świata futbolowego.
- Tego to ja już kompletnie nie rozumiem. Ale na jakiej podstawie ludzie tak mówią?

