Dlaczego, choć Bronisław Komorowski jest prezydentem już prawie cztery lata, jego dzieci nie pokazują się publicznie i właściwie nic o nich nie wiadomo? – pyta dziś „Rzeczpospolita”. Dziennikarzowi udało się namówić na krótką wypowiedź najstarszą córkę Komorowskiego Zofię. Odpowiedziała, że to nie jest świat, do którego ona i jej rodzeństwo aspirują.
„Nie komentujemy naszego życia osobistego, bo strasznie staramy się nie istnieć. Bardzo nie chcemy być łączeni z trym, co robią nasi rodzice” – powiedziała „Rz” Zofia Komorowska. Maria i Tadeusz, młodsze dzieci prezydenta, przez współpracowników poinformowali, że nie mają ochoty na rozmowę z mediami.
Taka postawa może zaskakiwać, jeśli wziąć pod uwagę, jak bardzo eksponowani są członkowie rodzin innych polityków. Premier Donald Tusk po raz pierwszy wystąpił z córką na okładce tygodnika „Wieści z życia gwiazd” w 1995 roku, a w ostatnich latach Kasia Tusk stała się wręcz celebrytką. W 2007 roku wystąpiła nawet w „Tańcu z gwiazdami”. Podobną drogą podążyła córka byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewska.
Dzieci Komorowskiego właściwie tylko raz znalazły się w centrum zainteresowania. W kampanii wyborczej z 2010 roku wyemitowano spot z ich udziałem. Zabrakło tylko córek Marii i Zofii. Ta druga nie pojawiła się też na rodzinnym zdjęciu, które przed wyborami opublikowano w sieci. "Był pomysł, by mocniej zaangażować dzieci w kampanię, ale po prostu nie chciały" – wspomina w rozmowie z "Rz" posłanka PO Agnieszka Pomaska, która działała w sztabie wyborczym.
Czy filozofia stronienia od mediów jest słuszna? "Podoba mi się, że nie tańczą z gwiazdami i nie pokazują majtek w internecie, a w zamian dojrzale budują kariery bez wpływu rodziców" – uważa Karolina Korwin-Piotrowska współprowadząca „Magiel towarzyski" w TVN Style.
Może się jednak okazać, że przyniesie polityczne zagrożenie. Zdaniem specjalisty od wizerunku politycznego dr. Wojciecha Jabłońskiego, ukrywanie dzieci to "bomba z opóźnionym zapłonem". Przecież w niekontrolowany sposób ich temat może pojawić się w mediach na przykład w kolejnej kampanii wyborczej. "Powinien mieć strategię wprowadzenia ich do mediów" – przekonuje ekspert.
Zofia Komorowska deklaruje jednak, że w swojej decyzji wytrwa. "I mam nadzieję, że się nie złamiemy. Na szczęście media rzadko interesują się tym, czym się zajmujemy. Kiedyś ktoś powiedział, że jesteśmy strasznie nudni" – dodaje.