Polska wódka – produkt, który najbardziej kojarzy nam się z Polską
Karol Pokalski
03 marca 2014, 06:14·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 03 marca 2014, 06:14
Czy Polacy robiąc zakupy, wybierają polskie produkty? Czy są w stanie zapłacić za nie więcej? Czy jesteśmy patriotycznymi konsumentami? Przeprowadziliśmy specjalną sondę, żeby sprawdzić, jakie produkty kupujemy i które faktycznie kojarzą nam się z Polską. Wybór był prosty. Polską wódkę docenia się jednak nie tylko w kraju. Popularność zdobywa na całym świecie i stała się już globalną marką.
Reklama.
Najbardziej kojarzący się z Polską produkt? Polska wódka i polskie alkohole. Zapytani przez nas konsumenci wymienili jeszcze ziemniaki, popularny od lat płyn do mycia naczyń, czy polskie wędliny. Zdecydowana większość wybrała jednak krajową wódkę.
Stajemy się patriotycznymi konsumentami, bo coraz częściej wybieramy polskie produkty. Zapytane przez nas osoby bez zastanowienia odpowiadały, że są w stanie za krajowe wyroby zapłacić więcej, nawet dwa razy więcej, bo w końcu ''to co polskie, jest lepsze''.
Siła polskiej wódki
Polską wódkę cenią nie tylko Polacy. Chwalił ją niedawno słynny doktor House, i to stawiając ją ponad rosyjską. Wspominał o niej nawet minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Jest szansa, że o polskiej wódce będzie mówiło się jeszcze głośniej i jeszcze częściej. Pomóc ma w tym logo „Polska Wódka”, oznaczenie przygotowane przez Stowarzyszenie Polska Wódka, którego mogą używać jedynie producenci, którzy produkują wódkę spełniającą wymogi znowelizowanej definicji. W tej chwili logo „Polska Wódka” znajduje się na czterech markach wódek: Wyborowej, Luksusowej, Panu Tadeuszu oraz Premium. Jednak w ciągu najbliższych miesięcy ma pojawić się na butelkach wódek innych producentów, członków Stowarzyszenia Polska Wódka, którzy uzyskali już prawo do stosowania logo „Polska Wódka”.
Już dziś nasza wódka dzielnie walczy o światową pozycję. – Jeżeli chodzi o eksport, wódka z Polski wyprzedziła na rynku amerykańskim wódkę rosyjską. Rynek amerykański jest drugim rynkiem wódki po Rosji. Jesteśmy pierwszym rynkiem wódki w UE i czwartym na świecie – mówił Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka – Polish Vodka Association (PVA) podczas debaty ''Czy polska wódka może stać się drugą whisky, czyli jak promować polską markę'', organizowanej przez ''Dziennik Gazetę Prawną''. To naprawdę bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę, że eksportujemy mniej niż 10 proc. naszej wódki. Dla porównania poza Wielką Brytanię eksportowane jest ponad 90 proc. szkockiej whisky, a poza Francję ponad 90 proc. francuskiego koniaku.
Mamy jednak szansę zawalczyć o lepszą pozycję. Jak zwrócili uwagę eksperci biorący udział w debacie, polska wódka może stać się naszą wizytówką na całym świecie. – Polska wódka to nasza jedyna krajowa marka globalna i w tym tkwi olbrzymi potencjał. Po pierwsze, to Polacy wymyślili wódkę i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Po drugie, polska wódka jest unikalna ze względu na jakość. Polska wódka, to nic innego jak odpowiednio przerobiony surowiec, do którego nie dodajemy żadnych innych substancji, ulepszaczy – podkreślił Leszek Wiwała, prezes Zarządu Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego. Przyznał jednak, że polska wódka nie jest jeszcze takim flagowym, eksportowym produktem jak whisky w Wielkiej Brytanii, czy we Francji koniak i francuskie wina.
Nieco mniej optymistyczny był prof. dr hab. Krzysztof Opolski, ekonomista z Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości Uniwersytetu Warszawskiego. – Dla mnie hasło polska wódka kojarzy się z piciem wódki i kwestiami kulturowymi. To nie marka, a styl życia – ocenił i dodał, że przed nami bardzo dużo pracy, żeby zmienić negatywne znaczenie powiedzenia ''pić jak Polak'' i wypromować polską wódkę, jako nasz okręt flagowy.
Zdefiniowana jakość
Wątpliwości, co do potencjału naszego produktu nie ma Andrzej Szumowski: – Polska wódka ma nie tylko szansę być globalnie drugą whisky, ale tak naprawdę ma szansę, oczywiście przy dobrej promocji, przy zaangażowaniu sił i środków, stać się głównym produktem spirytusowym na świecie. Pamiętajmy, że szkocka whisky promowana jest przez ponad 100 lat, francuski koniak czy szampon również. My od roku mamy definicję określającą polską wódkę.
Definicja „Polska Wódka” jest odpowiedzią polskiego parlamentu na przyjętą w 2007 roku unijną definicję wódki. Unia zadecydowała wówczas, że wódkę można produkować z każdego produktu rolniczego, co było w sprzeczności z polską tradycją. Polski parlament uchwalił ustawę, która związała polską wódkę z polską zmienią i nawiązał tym samym do naszej tradycji i historii. – Cały proces technologiczny musi odbywać się na polskiej ziemi - od polskiego pola, przez polską gorzelnię i produkcję finalnego produktu. W ustawie wymieniono produkty, z których można produkować polską wódkę: żyto, pszenica, jęczmień, owies, pszenżyto oraz ziemniaki. Mamy zatem powiązanie z terytorium i surowcem – wyjaśnił Andrzej Szumowski. Oznaczenie ''Polska Wódka'' daje więc pewność, że to wódka, która powstała od początku do końca w Polsce i z polskich produktów.
Takie podkreślenie polskiego wątku i naszej kultury daje producentom szansę na wypromowanie narodowego trunku, który nawiązuje do tradycji. Tak, jak udało się to Francuzom z koniakiem i winami, Meksykanom z tequilą, czy Japończykom z sake. Łukasz Karmowski ze Związku Gorzelni Polskich uważa, że sposób produkcji polskiej wódki daje nam gotowy motyw promocyjny. – Wystarczy podkreślić naturalne warunki, które stosujemy i sposób przetwarzania w gorzelniach, który się różni od tych na świecie. Klient finalny powinien wiedzieć o polskiej wódce więcej, bo reprezentuje sobą inną jakość – mówił podczas debaty.
W ziemniaku siła
Zmianę postrzegania wódki musimy zacząć jednak w kraju. Jak komentowali eksperci, z pewnością niewielu Polaków wie, że funkcjonuje już marka ''Polska Wódka''. Wielu kojarzy też wódkę prędzej z pijaństwem i patologią niż z produktem luksusowym. To pozostałości poprzedniego ustroju, gdzie wódka nie była raczej postrzegana w kategoriach premium. – Potrzebne jest dobre hasło, bo kiedy słyszę polska wódka, to w ogóle nie dostrzegam tych atrybutów – stwierdził prof. Opolski. – Ziemniak kojarzy się z biedą, nie z prestiżem. Obawiam się, że może mieć to negatywne konotacje, taka biedna wódka – dodał nawiązując do wypowiedzi ministra Ławrowa, który zwrócił uwagę, że tylko w Polsce produkuje się wódkę z ziemniaków.
– Do produkcji wódki z ziemniaków potrzebne są specjalne gatunki tego surowca. Ponadto produkcja wódki z ziemniaka jest trudniejsza i droższa, niż produkcja wódek zbożowych. Jednak rezultat wart jest zachodu. Otrzymujemy wysokiej jakości wódkę z ziemniaka, która nie ma sobie równych – zapewnił jednak Andrzej Szumowski.
Polska wódka ma szansę stać się produktem równie luksusowym, co francuskie koniaki i szkocka whisky, jeśli przy jej promocji wykorzysta się elementy kultury naszego kraju. To powiąże produkt z naszym krajem, jego krajobrazami, historią, osiągnięciami. Francuskie wino nie jest postrzegane jedynie jako dobry alkohol, ale jako produkt francuski, kojarzący się z francuską kulturą, elegancją, winnicami.
Umocnienie pozycji polskiej wódki w kraju i na świecie, daje szansę na eksport kolejnych produktów. Andrzej Szumowski przywołał ranking 30 najbardziej rozpoznawalnych krajów świata, wśród których jest także Polska. – Każdy z tych krajów ma swój narodowy alkohol, którym się szczyci, który eksponuje. Musimy się zgodzić, że elementem naszej cywilizacji jest alkohol. Najtańszym i najszybszym sposobem promocji kraju na arenie międzynarodowej jest promocja kultury i sztuki, kuchni łącznie z napitkami i sportu. Mamy taki globalny produkt, znany we wszystkich krajach, gdzie spożywa się alkohol: to jest polska wódka – podkreślał prezes Stowarzyszenia Polska Wódka.
Polska promocja
Połączenie tradycji, kultury i narodowego trunku, a także zmiana postrzegania picia w Polsce i zmiana znaczenia ''pić jak Polak'' na picie w sposób odpowiedzialny ze świadomością własnych granic, daje nam ogromne szanse na mocną pozycję na świecie, ale również rozwój gospodarczy, nowe miejsca pracy w kraju - przecież cała produkcja od początku do końca musi odbywać się w Polsce. Polacy dzięki temu z prędzej zaczną się z narodowym produktem utożsamiać.
A że chcą się utożsamiać, pokazała chociażby nasza sonda. Chcemy wybierać polskie produkty i jesteśmy za nie gotowi płacić więcej. Ten trend potwierdza zmiana, która zaszła i nadal zachodzi w sieciach supermarketów, które niewiele mają już wspólnego z stereotypowymi dyskontami. Teraz stawiają na produkty coraz lepszej jakości, zmieniają wystrój, a klientów wcale nie ubywa. Polacy coraz częściej interesują się polskimi produktami, więc jest to idealny moment na promocję. A wybór polskiej wódki eksperci widzą w ramach patriotyzmu konsumenckiego.
Andrzej Szumowski uważa, że w tym kontekście powinniśmy pomyśleć o dniu polskiej wódki na wzór Oktoberfest czy dnia św. Patryka: – Możemy wypromować pewien styl, kulturę związaną z naszym narodowym trunkiem. Wódka nie jest niczym gorszym niż whisky czy tequila, cały świat nam jej zazdrości – podsumował prezes.