Powrót do przeszłości, czyli Hulk Hogan znów na ringu? 13 mniej znanych faktów z życia bohatera naszego dzieciństwa

Od poniedziałku jest jednak pewne, że po 6 latach rozbratu z WWE Hogan powróci jako gospodarz imprezy. Ale pojawiło się także wiele spekulacji związanych z tym, że zapaśnik może choćby na krótką chwilę wrócić na ring.

Amerykański gwiazdor wrestlingu znany światu jako Hulk Hogan w rzeczywistości nosi znacznie mniej “amerykańsko” brzmiące nazwisko: nazywa się Terry Gene Bollea. A pomysł na imię Hulk wziął się podobno od znanego bohatera komiksów z uniwersum Marvela.

Hulk Hogan przeszedł w swoim życiu cały szereg operacji, które pomimo jego zaawansowanego wieku pozwalają mu wciąż być w formie. Aktywne życie sportowca sprawiło, że, mówiąc obrazowo, Hulkowi trzeba było wymienić na nowe lub poprawić bardzo wiele części ciała – od kolan, przez biodro, po operacje kręgosłupa. To właśnie w wyniku tych ostatnich medycznych ingerencji w jego ciało mierzący kiedyś 198 cm zapaśnik dziś ma “jedynie” 192 cm wzrostu.

Kontrowersyjny wrestler Randall Mario Poffo, znany jako "Macho Man" Randy Savage, nagrał w 2003 roku… hip-hopową płytę. Jeden z utworów, zatytułowany “Be a Man”, poświęcony jest właśnie Hoganowi. I mówiąc krótko, jest to “diss na Hulka”.

Być może nie wszyscy wiedzą, że na wielkim ekranie Hulk Hogan zadebiutował w 1982 roku w filmie “Rocky III”. Stoczył tam słynną walkę z głównym bohaterem, granym przez Sylvestra Stallone. Grał także w popularnym w latach 90. serialu "Grom w raju".

W czasie swojej długiej kariery Hogan na wiele sposobów starał się zdyskontować zdobytą na ringu popularność. Jednym z pomysłów było otwarcie w 1995 roku własnej restauracji w Bloomington w Minnesocie. Nazywała się Pastamania, a zjeść w niej można było takie dania jak "Hulk-U's" i "Hulk-A-Roos" (czymkolwiek były). Niestety, żywot restauracji był krótki – nie przetrwała nawet roku.

Wieloletni trener Hulka Hogana, Hiro Matsuda, na ich pierwszym wspólnym treningu postanowił sprawdzić, jak twardy jest zapaśnik. Hulk chyba oblał ten pierwszy egzamin, bo Matsuda… złamał mu nogę.

29 kwietnia 1985 roku wschodząca gwiazda wrestlingu Hogan jako pierwszy i jak dotąd jedyny przedstawiciel tego sportu został sportretowany na okładce prestiżowego magazynu “Sports Illustrated”.

W długim i burzliwym życiu zapaśnika były także i trudne momenty. W 2007 roku, gdy wkrótce po wypadku samochodowym ich syna od Hogana postanowiła odejść żona, gwiazdor był na skraju załamania.

W autobiograficznej książce “My Life Outside the Ring” wyjawił, że od popełnienia samobójstwa uratował go przypadkowy telefon. Po zażyciu psychotropów popitych rumem sięgał już podobno po rewolwer, kiedy przerwał mu dzwonek – dzwoniła córka Muhammada Aliego, chcąc zapytać, dlaczego był tego dnia tak rozkojarzony w czasie pracy.

Sława Hulka Hogana sięga dalej, niż wielu z nas mogłoby się wydawać. Okazuje się, że gwiazdor wrestlingu jest idolem kilku pokoleń… Saudyjczyków, którzy przez lata wiernie mu kibicowali. Dziennikarz sportowy Omar al-Midwahi w rozmowie z portalem Al Arabiya twierdzi, że na jego walki rezerwowano miejsca w kawiarniach niemal tak chętnie, jak w czasie rozgrywek Mistrzostw Świata i Europy w piłce nożnej. – Kto mógłby zapomnieć o tym jasnowłosym bohaterze, z ogromnym wąsem, który zawsze dawał publiczności nadzieję, że znów zwycięży? – pytał al-Midwahi. I trudno się z nim nie zgodzić.

Znany wrestler użyczył swojej twarzy co najmniej kilku różnym produktom i inicjatywom. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują dwa przedmioty: kuchenny blender “Hulk Hogan Thunder Mixer” oraz "The Hulk Hogan Ultimate Grill". Gdyby ktoś był zainteresowany, produkty te wciąż można kupić.

Całkiem niedawno, bo w październiku 2013 roku, Hogan wystąpił w reklamie usług hostingowych Hostamania, w której wcielił się w rolę… Miley Cyrus. I choć bujając się na ogromnej kuli nie był całkiem nagi, jak na 61-latka odsłonił całkiem dużo ciała. Swoją drogą, o co właściwie chodzi w tej reklamie?

I to dosłownie – wraz z ówczesną żoną i znajomymi zapaśnik sformował w 1995 zespół The Wrestling Boot Band, a nawet nagrał płytę. I to nie byle jaką – pomimo chłodnego przyjęcia przez krytyków dostała się ona do czołowej dziesiątki dziecięcej edycji prestiżowego rankingu Billboard.

27 marca 1985 roku Hulk Hogan był gościem programu zwanego Hot Properties. Jego gospodarz Richard Belzer uporczywie nalegał, żeby zapaśnik zademonstrował na żywo któryś ze swoich popisowych chwytów. Hogan dość długo się opierał, ale po długich namowach w końcu założył prowadzącemu rodzaj duszenia gilotynowego. W efekcie dziennikarz stracił przytomność i gdy Hulk go puścił, bezwładnie upadł na ziemię, uderzając się w głowę. Skończyło się szpitalem i sądem. Podobno zapaśnik musiał zapłacić 5 mln dolarów odszkodowania. I gdzie tu sprawiedliwość? Przecież sam się prosił.