Jacek Protasiewicz traci funkcje w PO przez skandal na lotnisku.
Jacek Protasiewicz traci funkcje w PO przez skandal na lotnisku. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Reklama.
O konsekwencjach wydarzeń z lotniska we Frankfurcie nad Menem, których niechlubnym bohaterem miał być wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz donosi TVN24. Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy tej stacji wynika, iż szefostwo Platformy Obywatelskiej podjęło w piątek decyzję o odwołaniu Protasiewicza nie tylko z funkcjo szefa kampanii wyborczej przed zbliżającymi się wyborami do PE, ale zostanie on także pozbawiony funkcji szefa polskiej delegacji w Europejskiej Partii Ludowej.
Scenariusz ten już w czwartek przewidział na swoim blogu w naTemat Tomasz Lis. "Przykro mi to mówić, bo cenię Jacka Protasiewicza, ale nie wydaje mi się, by mógł on dalej kandydować na europosła, a już tym bardziej kierować kampanią PO do Europarlamentu" - pisał. "Jacek Protasiewicz swoim zachowaniem wylądował w kategorii Rokita-Hofman-Wipler, czyli dołączył do grupy ludzi, którzy swoim zachowaniem się skompromitowali. Współczuję mu, bo jest miłym i inteligentnym politykiem. Ale politykowi pewne rzeczy uchodzić nie mogą" - podkreślał dziennikarz.
Wizerunkowi Platformy Obywatelskiej przed wyborami do PE nie pomagałaby z pewnością także fala bezlitosnej satyry na historię Jacka Protasiewicza, które przetacza się przez polską sieć. Nie tyle przez skandal na lotnisku, co germanofobiczne i dość kuriozalne tłumaczenia polityk w kilka godzin z jednego z najbardziej wpływowych europosłów stał się pośmiewiskiem.

Źródło: TVN24