
Nie oszukujmy się - dla naprawdę wielu z nas Wielkanoc to nie święta, a długi weekend, podczas którego tradycyjnie trzeba dobrze zjeść. Duża część z 89 proc. Polaków deklarujących się jako katolicy dopiero dzisiaj wieczorem wyskoczy na świąteczne zakupy, bo do południa trzymał ich kac po piątkowej imprezie.
Jak wielu z was poświęci chociaż chwilę na refleksję? Odpowiedź jest prosta. Oddamy się za to z pasją innym świątecznym zabobonom, czyli malowaniu pisanek, polewaniu się wodą, w wódce utopimy Marzannę. CZYTAJ WIĘCEJ
To jest trend. I od nas zależy, czy przerodzi się on w normę, na tle której będzie czymś wyjątkowym właśnie to, że są ludzie poszczący w Wielki Piątek, przeżywający wielki post z dala od imprez.


