
W Nowym Jorku zawalił się budynek mieszkalny, w którym wcześniej doszło najprawdopodobniej do wybuchu. W katastrofie zginęło 5 osób. Wstępne doniesienia mówią także o 11 rannych. Pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie. Akcję ratunkową prowadzi straż pożarna.
REKLAMA
Pięciopiętrowy budynek stał w dzielnicy Harlem, nieopodal trasy podmiejskiej kolei (ruch pociągów został wstrzymany). Świadkowie twierdzą, że przed zawaleniem budynku słychać było eksplozję. Pewna kobieta powiedziała dziennikarzom, że od kilku tygodni w budynku czuć było gaz. Po katastrofie dopływ gazu wyłączono w pobliskich budynkach.
Liczba ofiar katastrofy może wzrosnąć, ponieważ nie przeszukano jeszcze dokładnie gruzów, pod którymi wciąż mogą znajdować się ludzie. Na miejsce katastrofy przyjechało 39 jednostek straży pożarnej (168 strażaków).
