Reklama.
Unia Europejska krytykuje Rosję od początku kryzysu ukraińskiego, ale Kreml zdaje się niezbyt przejmować jej uwagami. Najdosadniej pokazał to fakt zorganizowania na Krymie, pod lufami rosyjskich żołnierzy, referendum, które zakończyło się przytłaczającym zwycięstwem opcji prorosyjskiej. Dlatego UE postanowiła pokazać, że potrafi nie tylko mówić o sankcjach, ale i je wprowadzać. Na razie zakazem wjazdu oraz zamrożeniem aktywów Unia objęła 21 osób.